Dla porównania, w styczniu produkcja przemysłowa spadła o 15,3 proc.

Ekonomiści ankietowani przez agencję ISB spodziewali się, że w lutym spadek produkcji w Polsce będzie znacznie głębszy i wyniesie 17,8 proc., przy czym a zakres ich przewidywań był bardzo szeroki – od 15 do 24 proc.

Jak poinformował GUS w stosunku do poprzedniego miesiąca odnotowaliśmy w lutym nawet wzrost produkcji o 2,7 proc

Po wyeliminowaniu wpływu czynników sezonowych produkcja sprzedana była o 12,4 proc. niższa niż w analogicznym miesiącu ub. roku i o 0,4 proc. wyższa w porównaniu ze styczniem br. – podał GUS.

Reklama

W stosunku do lutego ub. roku spadek produkcji sprzedanej odnotowano w 25 spośród 34 działów przemysłu – największy w produkcji metali (o 36,3 proc.) i pojazdów samochodowych (o 32,5 proc.) Z kolei najbardziej (o 14,1 proc.) wzrosła produkcja napojów.

Zdaniem Katarzyny Siwek z Expandera, dane o produkcji przemysłowej i jej cenach w Polsce mogą stanowić dodatkowy dylemat dla Rady Polityki Pieniężnej. Spadek produkcji o 14,3% był bowiem nieco mniejszy od oczekiwań analityków, ale jednocześnie zweryfikowano dane za styczeń, w którym spadek okazał się większy niż wcześniej podawano (15,3%).

Ceny produkcji wystrzeliły do 5,4 proc. w skali roku. Tym samym członkowie RPP mają mocny dowód na proinflacyjne oddziaływanie deprecjacji złotego - uważa Katarzyna Siwek.

Tomasz Regulski z DM TMS Brokers, sądzi, że niższy niż przewidywano spadek produkcji może zwiększyć popyt na złotego w drugiej części dnia.

Ożywienie odnotowano w produkcji budowlano-montażowej, która w wzrosła o 17,2 proc. w porównaniu ze styczniem br. i o 1,9 proc. w ujęciu rocznym. W ubiegłym miesiącu jej wzrost wyniósł 7,4 proc. w stosunku do poprzedniego roku.