Na konferencji prasowej w Budapeszcie Gulyas powiedział, że Węgry od początku kryzysu migracyjnego wydały w sumie na ochronę swej południowej granicy 900 mln euro. Według niego KE wkrótce przekaże Węgrom z tego tytułu 54 mln euro z sumy 330 mln, którą zgodziła się pokryć.

Rok temu Orban zwrócił się do UE o pokrycie części kosztów poniesionych przez jego kraj na ochronę granic. "Czas najwyższy, by europejska solidarność przejawiała się też w ochronie granic" - oznajmił wówczas w liście do szefa KE Jean-Claude'a Junckera, oceniając, że Wspólnota powinna ponieść połowę tych wydatków Węgier.

Orban podkreślił, że jego kraj od początku kryzysu migracyjnego przestrzega zasad strefy Schengen w sferze ochrony granicy. "Nasza ojczyzna, budując ogrodzenie (na swej południowej granicy), szkoląc i zatrudniając 3 tys. funkcjonariuszy straży granicznej, chroni nie tylko samą siebie, ale też Europę przed zalaniem przez nielegalną imigrację" - powiedział, dodając, że węgierscy podatnicy finansują także bezpieczeństwo obywateli Europy.

Z Budapesztu Małgorzata Wyrzykowska (PAP)

Reklama