Kurz, którego kraj sprawuje obecnie półroczne przewodnictwo w Radzie Unii Europejskiej, złożył wizytę w Kijowie, gdzie przeprowadził rozmowy z prezydentem Ukrainy Petrem Poroszenką.

"Chciałbym zwrócić się do Rosji z apelem o powrót do stołu rozmów, gdyż jest to potrzebne, także w formacie normandzkim (Ukraina, Niemcy, Francja, Rosja). Nawet jeśli nie będzie wystarczających postępów, to należy rozmowy kontynuować, gdyż jest to jedyny format, który istnieje i jedyna możliwość, by znaleźć kiedykolwiek pokojowe rozwiązanie" – oświadczył po rozmowach.

Kurz podkreślił, że konflikt w Donbasie wywołuje poważne zaniepokojenie. "Mówię nie tylko jako kanclerz, ale i przewodniczący Rady UE, że oczekujemy bardzo wyraźnej reakcji na rosyjską agresję" – powiedział.

Prezydent Poroszenko na wspólnej konferencji prasowej z Kurzem po raz kolejny wezwał wspólnotę międzynarodową do wywierania nacisków na Rosję. "Rozumiemy, że żadne piłkarskie mistrzostwa świata, żadne wesela z kozakami nie mogą powstrzymać rosyjskiego agresora. Powinna być efektywna, skoordynowana pozycja, którą właśnie z panem kanclerzem prezentujemy" – podkreślił ukraiński prezydent.

Reklama

Poroszenko odniósł się w ten sposób do obecności prezydenta Rosji Władimira Putina na weselu austriackiej minister spraw zagranicznych Karin Kneissl. Putin przybył na nie wraz z 10-osobowym chórem Kozaków.

Konflikt na wschodzie Ukrainy trwa od 2014 roku, gdy wspierani przez Rosję separatyści utworzyli w części obwodu donieckiego i ługańskiego dwie tzw. republiki ludowe. W wyniku walk zginęło tam dotychczas już ponad 10 tys. ludzi.

Z Kijowa Jarosław Junko (PAP)