- Kurs EUR/USD cofa się. I niekoniecznie jest to efekt kolejnej podwyżki stóp procentowych w Stanach Zjednoczonych. Euro wyhamowało również w parze ze złotym. Trudno jest jednak mówić o odwróceniu dotychczasowego nastawienia rynku. Nad walutami rynków wschodzących wciąż utrzymuje się widmo ryzyka - mówi Katarzyna Orawczak, analityk rynku walutowego Ekantor.pl

W ostatnią środę września Rezerwa Federalna po raz ósmy, w cyklu podwyżek rozpoczętym w 2015 roku, podniosła stopy procentowe z 1,75-2,00%. do 2,00-2,25%. Decyzja była w pełni zdyskontowana przez rynek, co zamortyzowało reakcję dolara. Mimo to w kolejnych godzinach EUR/USD osłabił się.

Po raz kolejny bez zaskoczenia

Wydawać się może, że każda decyzja banku centralnego o podwyżce, powinna spotkać się z reakcją w postaci umocnienia waluty. By tak się stało, potrzebny jest jednak jeszcze jeden element układanki. Mianowicie zaskoczenie. Tym razem go zabrakło. Rynek miał niemalże całkowitą pewność, że podczas wrześniowego posiedzenia dojdzie do podniesienia stóp procentowych. I tak się rzeczywiście stało. Większe znaczenie odegrać więc mogły przyszłe plany Fed, ale nie z przedziału najbliższych miesięcy. Utrzymuje się bowiem przekonanie, że w grudniu bank zdecyduje się na jeszcze jedną podwyżkę, co znajduje odzwierciedlenie również w stanowisku decydentów. Aż 12 z nich opowiada się za takim krokiem. Równocześnie Fed udało się podtrzymać oczekiwania wobec trzech podwyżek w 2019 roku. Powell zadowolony jest z polityki pieniężnej i z tego też powodu usunięte zostało powtarzane dotychczas przeświadczenie o podtrzymaniu polityki akomodacyjnej. Szef Rezerwy Federalnej ocenia gospodarkę jako mocną i choć na chwilę obecną nie widać by wojna handlowa miała na nią negatywny wpływ, to jednak dostrzega on zagrożenia mogące z niej wynikać.

Reklama

Możliwości ECB

Podwyżka stóp procentowych w USA i wizja kolejnych trzech ruchów w przyszłym to argumenty, które będą wspierać dolara na dłuższym dystansie. Jeżeli jednak Powell podtrzyma dotychczasową retorykę, którą można nazwać jako dość przewidywalną, to trudno oczekiwać gwałtowniejszego wzrostu dolara. Większe możliwości na zaskoczenie inwestorów ma w tym momencie Europejski Bank Centralny. Rynek wręcz doszukuje się sygnałów mogących świadczyć o zacieśnianiu polityki, czego świadectwem jest ostatnia, niespodziewana reakcja rynku na wystąpienie prezesa ECB, Mario Draghiego. Jego słowa o przyszłej inflacji wznieciły najwyraźniej apetyt na podwyżkę stóp procentowych w nadchodzącym roku - W reakcji EUR/USD wybił się do 1,18. Kolejne godziny osłabiły jednak tą niespodziewaną falę optymizmu. Ciosem dla wspólnej waluty okazały się natomiast informacje, które napłynęły z Włoch, gdzie kwestia przyszłorocznego budżetu wciąż pozostaje niejasna. A to może zaburzyć relację na linii Rzym-Bruksela oraz wpłynąć na nastroje w ECB - mówi Orawczak z Ekantor.pl.

Na chwilę obecną średni kurs EUR/USD pokazuje 1,17. W parze EUR/PLN notowania spadły do 4,26. Za dolara zapłacimy 3,64 PLN, a za franka szwajcarskiego 3,76 PLN.