"Włochy są krajem założycielskim Unii Europejskiej oraz Unii Monetarnej i pragnę powtórzyć: euro jest naszą walutą i jest dla nas niezbywalne" - napisał szef włoskiego rządu na portalu społecznościowym.
"Jakąkolwiek inną deklarację przedstawiająca odmienną ocenę należy uważać za wolną i arbitralną opinię, która nie ma nic wspólnego z polityką kierowanego przeze mnie rządu, gdyż nie jest rozważana w umowie będącej podstawą jego pracy" - wyjaśnił premier Conte.
Oświadczenie to wydał po tym, gdy rano w wywiadzie dla radia RAI Borghi, przewodniczący komisji budżetowej w Izbie Deputowanych, powiedział: "Jestem przekonany, że Włochy ze swą własną walutą rozwiązałyby większość swoich problemów".
"Kontrola nad własnymi środkami polityki walutowej jest warunkiem niezbędnym, ale niewystarczającym, by zrealizować ambitny i ogromny plan naprawy" - powiedział Borghi w kolejnym dniu dyskusji nad planem budżetu opracowanym przez rząd Ligi i Ruchu Pięciu Gwiazd.
Słowa polityka eurosceptycznej Ligi uderzyły we wspólną walutą - zauważyli analitycy.
Wicepremier Luigi Di Maio z antysystemowego, współrządzącego w kraju Ruchu Pięciu Gwiazd ocenił zaś, że ze strony UE widzi "prewencyjną agresję, która pokazuje uprzedzenia wobec Włoch".
>>> Czytaj też: Wicepremier Włoch: Jesteśmy gotowi żądać odszkodowania od UE za atak na naszą gospodarkę