Siedem z 340 zaplanowanych na poniedziałek rejsów nie zrealizują PLL LOT z powodu braku kompletu załóg, mimo zawieszenia strajku przez związkowych pilotów i stewardesy - poinformował w poniedziałek PAP Konrad Majszyk z biura prasowego LOT.

"Musieliśmy odwołać w poniedziałek siedem na około 340 rejsów zaplanowanych tego dnia. Robimy wszystko, żeby ta liczba odwołanych rejsów była jak najmniejsza, tak, aby nasi pasażerowie mogli dolecieć do swoich miejsc docelowych" - powiedział Majszyk.

Odwołane rejsy to pięć przylotów do Warszawy: Newark - Warszawa LO016 (przylot do Warszawy o 13.50), LO322 Mediolan-Warszawa, LO530 Praga-Warszawa, LO680 Moskawa-Domodiedowo - Warszawa oraz LO750 Kijów-Żuliany - Warszawa.

Z Warszawy nie odbędą się dwa wyloty: LO382 Warszawa-Frankfurt oraz LO749 Warszawa - Kijów-Żuliany.

"Pasażerom odwołanych rejsów zaproponujemy nowe bilety, otrzymają też wszystkie przysługujące im świadczenia. Oprócz tego, zaplanowane rejsy odbywają się zgodnie z planem, samoloty wylatują bez utrudnień. Mamy nadzieję, że w związku z zawieszeniem strajku operacje lotnicze przewoźnika będą powoli wracać do normy. Robimy wszystko, żeby utrzymać liczbę odwoływanych rejsów na jak najniższym poziomie" – zapewnił Majszyk.

Reklama

W sobotę nad ranem przedstawiciele zarządu LOT i protestujących związkowców poinformowali, że do poniedziałku do godz. 14 strajk w spółce zostaje zawieszony. Protest rozpoczął się 18 października. Strony ustaliły, że powrót do rozmów nastąpi w poniedziałek o godz. 8, jednak przesunięto je na 8.30.

W ramach protestu stewardesy i piloci powstrzymywali się od pracy. Codziennie gromadzili się na terenie siedziby LOT w Warszawie, przy biurowcu. LOT podkreślał, że akcja jest nielegalna, a każdy odwołany rejs to dla przewoźnika olbrzymie koszty.

>>> Czytaj też: Repolonizacja mediów przez rynek, a nie prawo. Za Eurozet trzeba zapłacić ok. 300 mln zł