"Potępiamy akt agresji ze strony Rosji (...) Incydent ten dostarcza kolejnego dowodu na destabilizujące zachowanie Rosji w regionie" - powiedział dziennikarzom rzecznik premier Theresy May.

"Stanowisko Zjednoczonego Królestwa jest jasne. Statki muszą mieć możliwość swobodnego przejścia do ukraińskich portów na Morzu Azowskim. Wzywamy wszystkie strony do działania z umiarem. Rosja nie może używać siły do wywierania większej presji na Ukrainę" - oświadczył rzecznik.

Minister spraw zagranicznych Wielkiej Brytanii Jeremy Hunt napisał na Twitterze, że incydent pokazał "pogardę Rosjan dla międzynarodowych norm i ukraińskiej suwerenności".

W niedzielę dwa ukraińskie kutry oraz holownik, które płynęły z Odessy do ukraińskiego portu w Mariupolu nad Morzem Azowskim, zostały ostrzelane, a następnie przejęte przez rosyjskie siły specjalne. Ukraina uznała te działania za akt agresji. W poniedziałek po południu Rada Najwyższa (parlament) Ukrainy rozpoczęła nadzwyczajne posiedzenie, na którym deputowani mają rozpatrzyć dekret prezydenta Petra Poroszenki w sprawie wprowadzenia w kraju stanu wojennego.

Reklama

MSZ Rosji ze swej strony oskarżyło Ukrainę o "agresywne działania" i "zaplanowaną prowokację".

>>> Czytaj też: Ukraina wprowadza stan wojenny. Prezydent Poroszenko wydał dekret