Prawdziwymi zwycięzcami w tym kraju będą ci, którzy potrafią przedstawić pełen nadziei i możliwy do zaakceptowania przez naród obraz tego, jak mogłaby wyglądać Syria za dziesięć lat – ocenił Pedersen.

Przypomniał, że połowa syryjskiej ludności została przesiedlona: 5,6 mln ludzi to uchodźcy, a 6,6 mln to uchodźcy wewnętrzni. 80 proc. Syryjczyków żyje poniżej granicy ubóstwa, a połowa jest bezrobotna. 11,7 mln mieszkańców kraju wymaga pomocy humanitarnej.

Pedersen wyjaśnił, że do celów swej misji zalicza rozpoczęcie i pogłębienie dialogu z syryjskim rządem oraz opozycją na temat budowania wzajemnego zaufania.

Stały przedstawiciel RP przy ONZ Joanna Wronecka zaznaczyła, że w ósmym roku konflikt w Syrii dochodzi do aktów przemocy i brutalnego łamania praw człowieka.

Reklama

„Teraz, na początku 2019 roku znajdujemy się w krytycznym momencie. Jesteśmy przekonani, że porozumienie o zawieszeniu broni w prowincji Idlib wprowadziło pewne pozytywne elementy. Jednakże nadal jawią się pytania o trwałość porozumienia w przyszłości, stopień przestrzegania go przez strony konfliktu w Syrii, a także dotyczące wciąż trudnej sytuacji przesiedleńców wewnętrznych i innych osób cywilnych obecnych w Idlibie i okolicach” – oceniła ambasador RP.

Zwracała uwagę na konieczność zapobiegania działaniom militarnym wiążącym się katastrofalnymi skutkami humanitarnymi. Wzywała wszystkie strony konfliktu m.in. do potępienia arbitralnych zatrzymań i porywania zakładników. Zauważyła słabości procesu politycznego.

W opinii Wroneckiej należy jak najszybciej ustanowić komitet konstytucyjny, co wymaga pełnego i konstruktywnego zaangażowania wszystkich stron konfliktu. Władze syryjskie - akcentowała - powinny uczestniczyć w negocjacjach w dobrej wierze i bez warunków wstępnych.

P.o. stałego przedstawiciela USA przy ONZ Jonathan Cohen powiedział, że terroryzm nie może być wykorzystywany jako pretekst do ataków na cywilów. Zaapelował o zapewnienie ochrony ludności i infrastruktury cywilnej w prowincji Idlib.

„Każda poważna operacja wojskowa w Idlibie byłaby lekkomyślną eskalacją konfliktu i spowodowałaby katastrofę humanitarną. (…) Społeczność międzynarodowa powinna znaleźć sposób na złagodzenie konfliktu, także przez utrzymanie zawieszenia broni w Idlibie, aby ratować życie i zapewnić przestrzeń dla procesu politycznego” – dodał amerykański ambasador.

Stały przedstawiciel Rosji przy ONZ Wasilij Niebienzia za klucz do rozwiązania problemów w Syrii uznał odbudowę zaufania nie tylko w tym kraju, ale pośród wszystkich zaangażowanych stron.

Z Nowego Jorku Andrzej Dobrowolski (PAP)