Manifestanci przeszli spod siedziby stołecznej policji pod gmach ministerstwa spraw wewnętrznych, skandując hasła przeciwko polityce obecnego rządu i poprzednich gabinetów. Od 2005 r. systematycznie ograniczały one wypłatę dodatków do pensji.
Głównym postulatem policjantów jest wypłata przez MSW odszkodowań za zablokowanie przez rząd na 12 lat systemu wewnętrznych awansów funkcjonariuszy, a także przywrócenie dodatku do pensji wynikającego z pracy w warunkach wysokiego ryzyka zawodowego.
Władze jedenastu policyjnych syndykatów organizujących protest wyjaśniły w komunikacie, że manifestacja ma charakter ogólnozawodowy, dotyczący “wszystkich policjantów” i nie jest prowadzona pod szyldem konkretnego związku zawodowego.
Większość organizujących środowy protest związkowców zamierzało przybyć na manifestację w mundurach. Jednak we wtorek wieczorem sąd w Lizbonie zakazał uczestnikom policyjnego marszu użycia mundurów w czasie protestu. Sędzia orzekł, że “umundurowanie może być stosowane tylko podczas służby”.
We wtorek strajk głodowy przed pałacem prezydenckim w Lizbonie rozpoczął przewodniczący Zjednoczonego Związku Zawodowego Policjantów (SUP) Ernesto Peixoto Rodrigues. Jego żądania są zbieżne z postulatami manifestujących w środę funkcjonariuszy.
“Rozpocząłem strajk głodowy w związku z brakiem odpowiedzi ze strony MSW w sprawie licznych kwestii, które utrudniają pracę funkcjonariuszom policji (…). Jedną z nich jest niewprowadzenie w życie werdyktu Naczelnego Sądu Administracyjnego, który nakazał resortowi wypłatę wszystkich wstrzymanych od 2010 r. dodatków do pensji” - wyjaśnił Rodrigues.
Środowa manifestacja to kolejny protest służb policyjnych w ostatnich tygodniach. W lutym czterodniowy strajk prowadzili w całym kraju inspektorzy policyjni, pracownicy administracyjni oraz ochroniarze zatrudnieni w budynkach portugalskiej policji kryminalnej (Policia Judiciaria). Żądali poprawy warunków pracy oraz zmiany wewnętrznych regulaminów dotyczących awansów i podwyżek.
Z Lizbony Marcin Zatyka (PAP)