Wiele produktów medycznych może być sprzedawanych lub używanych na terytorium całej UE, ponieważ uzyskało potrzebne certyfikaty w Wielkiej Brytanii. Póki kraj jest częścią Wspólnoty, są one honorowane na całym jej terenie. Konsekwencją twardego wyjścia Zjednoczonego Królestwa z Unii będzie jednak automatyczna utrata ważności dopuszczeń dziesiątków tysięcy wyrobów.

Chodzi m.in. o implanty, rozruszniki serca i produkty niezbędne do analizowania próbek krwi, w tym na obecność wirusa HIV.

"Obawiam się, że również w Niemczech - najpóźniej od połowy kwietnia 2019 roku - zaopatrzenie pacjentów w preparaty krwiopochodne może być zagrożone" - ostrzega Spahn w liście, do którego dotarł gospodarczy dziennik "Handelsblatt".

"Należy wychodzić z założenia, że przy chaotycznym brexicie i braku praktycznego porozumienia dotyczącego zasad postępowania, dziesiątki tysięcy produktów straci formalne prawo zbywalności na terenie 27 państw UE. Nie będą one zatem dostępne na europejskim rynku" - dodaje.

Reklama

Produkty medyczne są testowane i oceniane przez licencjonowane placówki badawcze rozsiane po Unii Europejskiej. Ich certyfikaty są ważne na terytorium całej Wspólnoty. Na przestrzeni lat doszło jednak do specjalizacji tych instytucji - w konsekwencji konkretne kategorie produktów zazwyczaj wchodzą na europejski rynek dzięki atestom z konkretnych krajów. Wyjście państwa z Unii oznacza utratę ważności certyfikatów wydanych przez instytucje, które są zlokalizowane na jego terytorium.

Spahn zwraca uwagę, że pozostałe placówki nie będą w stanie w krótkim czasie nadążyć z procesem dopuszczania do użytku w UE: albo nie specjalizują się w konkretnych produktach, albo nie mają wolnych mocy przerobowych.

Niemiecki minister domaga się od KE ułatwień dla placówek badawczych pozostających w Unii w przejmowaniu uprawnień certyfikacyjnych od Brytyjczyków. Dodatkowo należy jak najszybciej stworzyć katalog produktów, którym grozi utrata dostępu do unijnego rynku z powodu wyjścia Zjednoczonego Królestwa z UE. Spahn apeluje też o rozwiązanie przejściowe, pozwalające producentom jeszcze przez 12 miesięcy po brexicie zachować prawo do sprzedaży na podstawie certyfikatów uzyskanych w W. Brytanii.

>>> Czytaj też: Osiem alternatyw dla brexitu do kosza. Izba Gmin zagłosowała