Wiceszefowa rządu spotkała się w piątek z mieszkańcami Łodzi przy okazji debaty "20 lat Polski w NATO - nasz wkład w bezpieczeństwo Europy", w której uczestniczył również b. minister spraw zagranicznych Witold Waszczykowski i minister obrony narodowej w rządzie Jana Olszewskiego Jan Parys.

Podczas briefingu prasowego Szydło była pytana przez dziennikarzy o sytuację w polskiej oświacie i możliwym strajku nauczycieli, który może rozpocząć się w poniedziałek i trwać w czasie zaplanowanych na przyszły tydzień egzaminów gimnazjalnych (10, 11 i 12 kwietnia).

"Wierzę w mądrość i odpowiedzialność nauczyciele. Wierzę, że wielu z państwa będzie w czasie egzaminów ze swoimi uczniami. Dołożymy wszelkich starań, żeby te egzaminy się odbyły" – powiedziała Szydło.

Wicepremier poinformowała, że po zakończeniu piątkowych negocjacji strony rządowej z kierownictwem związków zawodowych nauczycieli minister edukacji Anna Zalewska rozmawiała z kuratorami oświaty, którzy przygotowują pełną informację dla rodziców i dyrektorów szkół.

Reklama

"Jesteśmy przekonani, że będzie można spokojnie te egzaminy przeprowadzić. To oczywiście zależy od nas wszystkich i od partnerów społecznych przede wszystkim, bo to związki zawodowe będą podejmowały decyzje, jak będą prowadziły protest w trakcie egzaminów" – zaznaczyła.

Szydło poinformowała, że ze strony Sekcji Krajowej Oświaty i Wychowania NSZZ "Solidarność" jest deklaracja o podjęciu rozmów i niepodejmowania strajku w czasie egzaminów. "Tak zostaliśmy poinformowani w czasie negocjacji, ale to będzie decyzja, którą +Solidarność+ podejmie w swoim gronie" – wyjaśniła.

Wicepremier podziękowała za zakończenie okupowania Kuratorium Oświaty w Krakowie przez nauczycieli z "Solidarności", co – jak oceniła – oznacza dobrą wolę tego związku.

"Związkowcy z +Solidarności+ chcą rozmawiać, jesteśmy gotowi podpisać porozumienie. Ale chcemy podpisać porozumienie ze wszystkimi. Myślę, że tak, jak w tym przypadku znaleźliśmy płaszczyznę do rozmowy, do spełnienia części oczekiwań, tak samo jesteśmy w stanie zrobić to z pozostałymi centralami związkowymi. Zdajemy sobie sprawę, że nie są to łatwe rozmowy i łatwe decyzje, ale złożyliśmy dziś uczciwą propozycję stronie społecznej" – zapewniła Szydło.

Podkreśliła, że rząd chce w tym roku wprowadzić podwyżki wynagrodzeń nauczycieli i mają być one wyższe niż początkowo planowano, ale - jak zwróciła uwagę - musi być to robione "bezpiecznie dla budżetu". Dodała, że trzeba też rozmawiać o zmianie systemu.

"Dziś powiedzieliśmy, żeby dorowadzić do takiej zmiany systemu, by do 2023 roku wynagrodzenia nauczycieli wzrosły o ponad 2 tys. zł. Jesteśmy otwarci na różne warianty, ale wiąże się to z nieco wyższym pensum. To propozycja wyjściowa do debaty. Myślę, że warto podjąć te rozmowy, warto wyjść naprzeciw oczekiwaniom środowisk nauczycielskich, bo obecny system wynagrodzeń jest anachroniczny" – tłumaczyła b. premier.

Szydło przyznała, że w przypadku zgody partnerów związkowych rząd jest w stanie przeprowadzić zmiany w prawie do końca obecnego roku szkolnego. "Od czegoś musimy zacząć" – podkreśliła.

W piątek rano odbyło się kolejne nadzwyczajne posiedzenie Prezydium Rady Dialogu Społecznego o sytuacji w oświacie. Podczas rozmów wicepremier Beata Szydło przedstawiła "nowy pakt społeczny dla oświaty", który zakłada zmiany systemowe i wzrost wynagrodzeń nauczycieli. Propozycja rządu przewiduje, że pensum byłoby podnoszone cyklicznie co roku - wraz ze wzrostem wynagrodzeń - aż do osiągnięcia pułapu 22 lub 24 godzin przy tablicy w 2023 r.

Do propozycji rządu sceptycznie odniósł się szef Krajowej Sekcji Oświaty i Wychowania NSZZ "Solidarność" Ryszard Proksa wskazując, ze niesie ona za sobą zwolnienia pracowników. "Na to na pewno się nie zgodzimy" - powiedział. Prezes ZNP Sławomir Broniarz po porannych rozmowach ze stroną rządową stwierdził, że "nie zachodzą żadne przesłanki, które dawałyby związkowi legitymację do dyskusji o wstrzymaniu akcji strajkowej".

ZNP i FZZ od stycznia prowadzą procedury sporu zbiorowego, przeprowadziły referenda strajkowe. ZNP podało w niedzielę, że w strajku chce wziąć udział 79,5 proc. szkół i przedszkoli w całym kraju. Jeżeli nie dojdzie do porozumienia z rządem, to 8 kwietnia rozpocznie się bezterminowy strajk. Termin zapowiedzianego protestu zbiega się z zaplanowanymi na kwiecień egzaminami zewnętrznymi: 10, 11 i 12 kwietnia ma odbyć się egzamin gimnazjalny, 15, 16 i 17 kwietnia – egzamin ósmoklasisty, a 6 maja powinny rozpocząć się matury.

>>> Czytaj też: Propozycja rządu dla nauczycieli: 7700 lub 8100 zł brutto w 2023 roku