Rosyjskie prawo wymaga od mediów społecznościowych, by dane rosyjskich użytkowników były przechowywane na serwerach znajdujących się w Rosji. Reuters podkreśla, że jedynym instrumentem, jaki obecnie Moskwa ma do wyegzekwowania tego prawa są grzywny, aczkolwiek bardzo małe, bądź zablokowanie usług online, co jednak wiąże się z wieloma technicznymi trudnościami.

Na początku kwietnia moskiewski sąd nałożył taką samą grzywnę (3 tys. rubli) na Twittera za nieprzekazanie rosyjskim władzom informacji o lokalizacji danych rosyjskich użytkowników serwisu.

Rosyjski Roskomnadzor, który jest państwowym regulatorem w sferze mediów i internetu, poinformował w lutym, że sporządził protokoły o wykroczeniu administracyjnym wobec Twittera i Facebooka, które - według urzędu - nie przedstawiły informacji o lokalizacji na terytorium Rosji danych swoich rosyjskich użytkowników. Maksymalna przewidziana przepisami kara za tego rodzaju naruszenia wynosi 5 tys. rubli.

W 2015 roku w Rosji przyjęto ustawę o lokalizacji danych osobowych. Każda firma, rosyjska lub zagraniczna, której celem jest współpraca z rosyjskimi użytkownikami, powinna zapewniać rejestrowanie, gromadzenie i przechowywanie danych osobowych obywateli Rosji, wykorzystując serwery znajdujące się na terytorium tego kraju.

Reklama

>>> Czytaj też: Cyfrowa transformacja JSW. Polska spółka ma porozumienie z IBM, Microsoft i SAP