„Starzy politycy wybrali stary system, bo tylko on daje im szansę przedłużenia życia politycznego. Liczą, że za pieniądze i hreczkę znowu uda im się wleźć do Rady Najwyższej. Jestem jednak przekonany, że się mylą. I nawet w okręgach jednomandatowych wybierzecie nowych polityków, zdolnych zmienić kraj nie słowami, lecz czynami” - napisał, zwracając się do wyborców na Facebooku.

„To co? Załatwimy ich razem? 21 lipca!” - ogłosił Zełenski, który we wtorek, dzień po zaprzysiężeniu na prezydenta, rozwiązał parlament i wyznaczył przedterminowe wybory na 21 lipca.

Środowe posiedzenie Rady Najwyższej zwołane zostało na prośbę Zełenskiego. Chciał on, by wcześniejsze wybory przebiegały według proporcjonalnego systemu wyborczego, a próg wyborczy został obniżony z 5 do 3 procent.

Deputowani nie tylko nie rozpatrzyli jego projektu, lecz odrzucili go jeszcze na etapie głosowania nad włączeniem do porządku obrad.

Reklama

Oznacza to, że lipcowe wybory odbędą się na starych zasadach; Ukraińcy wybiorą połowę 450-osobowej Rady Najwyższej z list partyjnych (ordynacja proporcjonalna), a drugą połowę - w okręgach jednomandatowych (ordynacja większościowa).

Zełenski zwyciężył w kwietniowych wyborach prezydenckich z wynikiem ponad 73 procent głosów i teraz zamierza powtórzyć ten sukces w wyborach parlamentarnych. Chce wprowadzić do niego partię Sługa Narodu, której nazwa wywodzi się od serialu komediowego o tym samym tytule. Obecny prezydent, który jest z zawodu showmanem i producentem telewizyjnym, zagrał w nim główną rolę.

Najnowsze sondaże przed wyborami parlamentarnymi dają Słudze Narodu pierwsze miejsce; ma ona ponad 33 procent poparcia. Partia ta została założona w 2017 roku i nie ma struktur ani zaplecza politycznego.

Według opublikowanego w środę badania grupy Rating do Rady Najwyższej wchodzą również: prorosyjska Platforma Opozycyjna - za Życie (8,1 proc.), Blok byłego prezydenta Petra Poroszenki Solidarność (6,4 proc.), Batkiwszczyna byłej premier Julii Tymoszenko (5,5 proc.) oraz partia Siła i Honor byłego szefa Służby Bezpieczeństwa Ukrainy Ihora Smeszki (5,1 proc.). Pozostałe ugrupowania nie przekraczają 5-procentowego progu wyborczego.

Z Kijowa Jarosław Junko (PAP)