Propozycja będzie poddana pod głosowanie na krajowym zjeździe Zielonych w najbliższy czwartek. Tego samego dnia obradować ma też zjazd bremeńskiej Lewicy.

Jak zaznacza agencja dpa, ewentualna czerwono-zielono-czerwona koalicja zapewniłaby SPD pozostanie przy władzy mimo jej katastrofalnie słabego wyniku w przeprowadzonych 26 maja wyborach do parlamentu Bremy. Byłby to jednocześnie pierwszy przypadek wejścia Lewicy do rządu w którymkolwiek z krajów związkowych poza dawną NRD.

Jak zaznaczyło krajowe kierownictwo Zielonych, proponowana koalicja zapewniłaby stabilną większość na rzecz "śmiałych, nowych kroków w polityce kraju Brema".

Na SPD padło w ostatnich krajowych wyborach w Bremie 24,9 proc. głosów czyli o 8,9 punktów procentowych mniej niż w poprzednich takich wyborach w 2015 roku. Jednocześnie po raz pierwszy w okresie powojennym socjaldemokraci utracili tam pozycję najsilniejszej partii, gdyż Unia Chrześcijańsko-Demokratyczna (CDU) uzyskała tym razem 26,7 proc. głosów - o 4,3 punkty procentowe więcej niż cztery lata temu.

Reklama

Proponowana trójpartyjna koalicja miałaby w 84-osobowym parlamencie łącznie 49 mandatów, z czego na SPD przypadają 23, na Zielonych 16 i na Lewicę 10. CDU zdobyła ich 24. W kończącej się kadencji socjaldemokraci rządzili wspólnie z Zielonymi, a sojusz ten dysponował 44 mandatami na łącznie 83. (PAP)