Na początku rozprawy na salę sądową przybył sam szef państwa, który wyraził przekonanie, że jego dekret o rozwiązaniu parlamentu jest zgodny z konstytucją. „Nie mnie mówić wam o tym, czym jest duch i litera prawa. Jestem przekonany, że decyzja o rozwiązaniu Rady Najwyższej odpowiada obu tym kryteriom” – oświadczył.

Zełenski podkreślił, że rozwiązanie parlamentu popiera ukraińskie społeczeństwo. „Ludzie wierzą, że zaskarżanie tej decyzji jest po prostu próbą deputowanych utrzymania mandatów jeszcze przez kilka miesięcy, by nadal mieć immunitet i możliwość bogacenia się” – powiedział prezydent.

Po krótkim przemówieniu Zełenski wyszedł z sądu. „Opuszczam tę salę, by nikt nie mówił, że moja obecność miała wpływ na sędziów, że ich decyzja została podjęta pod naciskiem” – dodał.

Prezydent Ukrainy rozwiązał parlament 21 maja, dzień po swojej inauguracji. Jak wówczas wyjaśniał, przyczyną było niskie zaufanie społeczne dla tej instytucji, a podstawą prawną – faktyczny brak koalicji parlamentarnej od 2016 roku.

Reklama

Kwestia funkcjonowania koalicji Bloku byłego prezydenta Petra Poroszenki z Frontem Ludowym byłego premiera Arsenija Jaceniuka dyskutowana jest od 2016 roku. Niektórzy politycy twierdzą, że jej istnienie było fikcją. W lutym Okręgowy Sąd Administracyjny Kijowa zażądał od Rady Najwyższej przedstawienia listy posłów, którzy wchodzą do koalicji, jednak informacji tej sądowi nie przekazano.

Mimo to w maju Front Ludowy ogłosił, że opuszcza koalicję z Blokiem Poroszenki, co miało pozbawić Zełenskiego możliwości rozwiązania parlamentu.

Zgodnie z konstytucją po ogłoszeniu rozpadu koalicji parlament ma 30 dni na powołanie nowej. W tym czasie prezydent nie ma prawa do rozwiązania Rady Najwyższej. Nie byłoby to również możliwe po ewentualnym powołaniu nowej koalicji, gdyż parlamentu nie można rozwiązać pół roku przed kolejnymi wyborami parlamentarnymi. Według kalendarza wyborczego powinny odbyć się one w końcu października.

Dekret Zełenskiego o rozwiązaniu parlamentu i wcześniejszych wyborach zaskarżyła w Sądzie Konstytucyjnym m.in. partia Front Ludowy Jaceniuka.

Z Kijowa Jarosław Junko (PAP)