Otwierając w środę w Warszawie Forum Transformacji Energetycznej Emilewicz podkreślała, że transformacja powinna iść w parze z poprawą efektywności wykorzystania zasobów, czyli ideą gospodarki o obiegu zamkniętym oraz z efektywnością energetyczną.

Zdaniem minister trend transformacji jest już globalny, same Chiny przeznaczają na walkę z emisją gazów cieplarnianych więcej pieniędzy niż UE. Nowe ramy globalnej polityki klimatycznej zakładają stałe, oddolne zwiększanie ambicji, a presja na budowę gospodarki niskoemisyjnej także stale rośnie - wskazała Emilewicz.

"Polska ma bardzo długi dystans do pokonania" - dodała, zaznaczając, że ten dystans nie jest konsekwencją suwerennych wyborów, tylko wyborów narzuconych w przeszłości. Koszty sprawiają, że jeżeli ambitne cele klimatyczne mają być spełnione w sposób do udźwignięcia, transformacja musi być sprawiedliwa" - oceniła minister.

Jak zaznaczyła, MPiT pracuje nad strategią niskoemisyjną dla Polski, ale osiągnięcie neutralności w 2050 r. "wydaje się trudne", a "znacząca redukcja emisji będzie wymagać ogromnego wysiłku, biorąc chociażby pod uwagę rosnące zapotrzebowanie na energię". Jako metody osiągania ambitnych celów wskazała, m.in. program budowy morskiej energetyki wiatrowej czy rozproszoną energetykę prosumencką pracującą w modelu klastrowym.

Reklama

Minister energii Krzysztof Tchórzewski w liście do uczestników Forum napisał, że dalsza transformacja polskiego sektora energii będzie wymagała szerokich inwestycji. Jego zdaniem dla polskiej polityki energetycznej dużym wyzwaniem jest dopasowanie się do ambitnych celów UE ograniczenia emisji. Jak podkreślił, założenie jest takie, że źródła konwencjonalne podlegać będą modernizacji, a transformacji sprzyjać będzie wdrożenie po 2033 r. energetyki jądrowej.

Wiceprezes Stowarzyszenia Energetyki Odnawialnej Włodzimierz Ehrenhalt wskazywał z kolei, że to energetyka będzie napędzała światową gospodarkę, kreując nowe gałęzie przemysłu. Kierunek zmian to: przejście od energetyki scentralizowanej do rozproszonej; stopniowej elektryfikacji ulegać będzie transport i ciepłownictwo; nabiorą mocy trendy autogeneracji, magazynowania, inteligentnych systemów rozliczeń.

Andrzej Kaźmierski z ARP podkreślał zaś, że są inwestorzy i fundusze gotowi inwestować w OZE, ale są oni nieufni wobec planów długoterminowych, przeszkodami są też brak dokładnych planów i harmonogramów rozwoju, a koszty kapitału są wysokie z powodu wyceny ryzyk. Polski przemysł powinien być wykonawcą znacznej części instalacji energetyki odnawialnej, warto pomyśleć o porozumieniu sektorowym, by krajowy przemysł mógł inwestować bezpiecznie, a efekty transformacji były dla niego maksymalnie duże - wskazał.

>>> Czytaj też: Tony śmieci, których nie da się zrecyklingować. "To konsument musi zdecydować"