Mamy 22 tys. pozytywnie rozpatrzonych wniosków o wymianę pieców - powiedziała w poniedziałek minister przedsiębiorczości i technologii Jadwiga Emilewicz. Dodała, że trzeba zrobić korektę programu Czyste Powietrze.

"W tym tygodniu wicepremier Jacek Sasin zaalarmowany listem z Komisji Europejskiej m.in. w sprawie programu Czyste Powietrze wezwał nas na spotkanie" - powiedziała w TVN 24 Emilewicz. Dodała, że ubóstwo energetyczne jest jednym z głównych powodów tzw. niskiej emisji w Polsce i dlatego został uruchomiony program Czyste Powietrze, który ma służyć termomodernizacji i wymianie kotłów. Jak zaznaczyła w Polsce jest 4 mln domów jednorodzinnych. "Nie idzie(to) tak szybko jak powinno, dlatego w tym tygodniu zwołane jest alarmistyczne spotkanie przez wicepremiera (Jacka - PAP) Sasina, gdzie będziemy ten program przemodelowywać" - dodała.

Emilewicz zaznaczyła, że Komisja w liście zwróciła uwagę na konieczność zmiany dystrybucji środków na realizację programu Czyste powietrze w kolejnej perspektywie budżetowej.

Szefowa resortu przedsiębiorczości pytana o zablokowanie przez Polskę zapisów końcowych ze szczytu o neutralności klimatycznej do 2050 powiedziała, że to nie jest tak, że premier "zablokował" politykę klimatyczną Unii Europejskiej, tylko "zaprezentował stanowisko rządu żeby dostosować cele do możliwości".

"My poważną dyskusję europejską na ten temat dopiero zaczynamy. Ona będzie się toczyła jesienią, wiosną przyszłego roku i będzie busolą zmian dla nowej KE” - powiedziała.

Reklama

Emilewicz dodała, że polską propozycją w tej dyskusji będzie powołanie funduszu sprawiedliwej transformacji energetycznej.

KE wezwała we wtorek kraje UE w tym Polskę, by zwiększyły wysiłki zmierzające do osiągniecia celów klimatycznych UE na 2030 r. Choć wspólnota jest na dobrej drodze do ograniczenia emisji o 40 proc., to jednak musi zintensyfikować działania m.in. w kwestii celów dotyczących OZE i efektywności energetycznej.

KE przekonywała we wtorek na konferencji, że UE jest na dobrej drodze, by osiągnąć cel klimatyczny na 2030 r. – ograniczenia emisji o 40 proc. Jednak, jak ostrzegli urzędnicy w Brukseli, część krajów UE nie radzi sobie w niektórych obszarach polityki klimatycznej, jak efektywność energetyczna, czy wykorzystanie energii odnawialnej. Może być to przeszkodą w przyjęciu bardziej ambitnych, długoterminowych celów klimatycznych Unii.

Komisja przypomniała, że państwa członkowskie przygotowały projekty krajowych planów w zakresie energii i klimatu. Jednak – jej zdaniem - są one niedopracowane zarówno pod względem udziału energii ze źródeł odnawialnych, jak i wkładu na rzecz efektywności energetycznej.

Państwa członkowskie mają obecnie sześć miesięcy na wprowadzenie poprawek w krajowych planach.

>>> Czytaj też: Ukraina ostrzega Europę: przygotujcie się na gazowy kryzys