Poziom dochodów przeciętnego Rosjanina nie wzrósł od pięciu lat. Z powodu stagnacji Rosjanie muszą sięgać do swoich oszczędności i zaciągać pożyczki, by opłacić podstawowe potrzeby.

Władimir Putin w ubiegłym roku zapowiedział ożywienie rosyjskiej koniunktury, lecz mimo tegorocznego spadku inflacji wydatki konsumpcyjne obywateli nadal są na niskim poziomie.Cytowany przez Bloomberg Anton Tabakh, główny ekonomista moskiewskiego zespołu ds. oceny kredytów Expert RA, twierdzi, że nie ma oznak, by sytuacja ekonomiczna się poprawiła. „Być może bank centralny będzie musiał bardziej agresywnie obniżyć stopy procentowe” – dodał.

Tymczasem bank centralny wznowił łagodzenie polityki pieniężnej w czerwcu, po dwóch niespodziewanych podwyżkach stóp procentowych w ubiegłym roku. Wzrost gospodarczy wyniósł 0,7 proc. w pierwszej połowie roku, znacznie poniżej docelowego celu Ministerstwa Gospodarki na poziomie 1,3 proc. „Dochody nie rosną, a ciężko jest żyć bardzo oszczędnie przez kolejne pięć lub sześć lat” – powiedziała Ludmiła Presnyakova, socjolog z Public Opinion Foundation w Moskwie.„Ludzie musieli zacząć szukać alternatyw. W tym roku zaczęli częściej sięgać po kredyty i oszczędności”.

Sprzedaż detaliczna wzrosła średnio o 1,7 proc. w tym roku, co stanowi ok. połowę średniego 3 proc. tempa odnotowanego w ubiegłym roku.Szacuje się, że poniedziałkowe dane wykażą wzrost o 1,5 proc. w lipcu w porównaniu z rokiem ubiegłym, a wzrost wynagrodzeń o 2,6 proc. skorygowany o inflację. Według danych banku centralnego niezabezpieczone kredyty konsumpcyjne wzrosły o 25 proc. w ciągu 12 miesięcy do 1 lipca.Odsetek Rosjan, którzy przyznają, że zmagają się z systematyczną spłatą kredytów, skoczył w tym roku do około jednej trzeciej – z nieco ponad 20 proc. w 2017 r.



„Bańka kredytowa” może wymknąć się spod kontroli.Bank centralny twierdzi jednak, że na rynku kredytów konsumenckich nie ma żadnych oznak przegrzania. Vladimir Miklashevsky, strateg w Danske Bank A/S w Helsinkach mówi, że jakość źródeł finansowania konsumpcji się pogarsza. „Konsumenci w dużej mierze polegają na pożyczkach, a wysokie stopy procentowe i stagnacja dochodów szkodzą ich przyszłej sile nabywczej” – ocenił.

>>> Czytaj też: "Spiegel": Rosja próbuje zrehabilitować pakt Ribbentrop-Mołotow. "To samo zrobiła Francja"