Warszawa, 30.09.2019 (ISBnews) - Najistotniejszym wydarzeniem dla krajowego rynku finansowego w bieżącym tygodniu będzie orzeczenie Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej (TSUE) dotyczącego kredytów walutowych, uważają ekonomiści Banku Ochrony Środowiska (BOŚ). Na globalnych rynkach w centrum uwagi nadal publikacje danych - tym razem głównie z USA - oraz wątki handlowe.
"Dla krajowego rynku finansowego czwartkowy (3.10) wyrok TSUE będzie najważniejszym wydarzeniem w tygodniu bieżącym. W maju rzecznik generalny TSUE wydał opinię, z której wynika, że z umów dot. kredytów indeksowanych kursami walut obcych mogą zostać usunięte zapisy o indeksowaniu kredytu kursem waluty obcej. Oznaczałoby to zamianę kredytu na złotowy, ale pozostawienie oprocentowania wg stawki zapisanej w umowie, np. LIBOR-u lub unieważnienie umowy kredytu. W przeszłości zazwyczaj Trybunał orzekał zgodnie z opinią rzecznika generalnego, dlatego rynek przygotowuje się na negatywne dla sektora bankowego orzeczenie" - czytamy w raporcie banku.
Według Związku Banków Polskich (ZBP), taki scenariusz oznaczałby obciążenia dla sektora bankowego rzędu 60 mld zł.
"Z drugiej strony należy podkreślić, że nawet negatywne orzeczenie dla sektora nie będzie oznaczać automatycznej zmiany treści umów kredytowych, lecz będzie miało wpływ na orzecznictwo krajowych sądów w tym zakresie. Oznacza to, że choć potencjalny wpływ orzeczenia będzie miał negatywny wpływ na krajowy sektor bankowy, to będzie on zależał od ostatecznej skali wzrostu pozwów przeciwko bankom (zapewne istotnej) oraz będzie rozłożony w czasie" - podkreślili analitycy.
Jednak, jak wskazali, bez wątpienia czwartkowy wyrok Trybunału zgodny z majową opinią rzecznika generalnego spotkałby się w krótkim okresie z negatywną reakcją rynkową (osłabienie złotego, spadek WIG Banki). W dłuższej perspektywie efekty rynkowe są wysoce niepewne, będą one pochodną oceny skutków dla sektora bankowego i gospodarki na podstawie ostatecznej treści orzeczenia Trybunału i założeń dot. przebiegu w czasie dostosowań w sektorze bankowym w reakcji na to orzeczenie, podsumowali.
"W bieżącym tygodniu 2.10 zakończy się dwudniowe posiedzenie RPP. Nie oczekujemy zmiany parametrów polityki monetarnej i retoryki Rady. Zapewne na konferencji prasowej dominować będą pytania dot. ewentualnych skutków wyroku TSUE dla sektora bankowego" - czytamy dalej.
Według BOŚ Banku, na globalnych rynkach w centrum uwagi nadal publikacje danych - tym razem głównie z USA - oraz wątki handlowe.
"Po słabych danych z Europy na globalnym rynku uwaga rynkowa pozostanie skoncentrowana na napływających danych makroekonomicznych. W tym tygodniu najistotniejsze będą dane z USA. Po słabych odczytach indeksów koniunktury z Europy i słabych miesięcznych danych nt. sfery realnej z gospodarki chińskiej, gospodarka USA jawi się jako nieco jaśniejszy punkt na globalnej mapie koniunktury gospodarczej" - czytamy w raporcie.
Publikowane w tym tygodniu wrześniowe indeksy koniunktury ISM w przemyśle i w usługach oraz z rynku pracy podpowiedzą, czy gospodarka ta nadal pozytywnie wyróżnia się na tle pozostałych, podkreślono także.
Niezmiennie wszelkie informacje nt. relacji handlowych USA - Chiny będą istotne dla rynków, biorąc pod uwagę zbliżającą się perspektywę wznowienia w kolejnym tygodniu (7.10) negocjacji handlowych USA - Chiny, przypomnieli analitycy.
"Biorąc pod uwagę słabość napływających informacji z gospodarki światowej oraz niepewność co do rozwoju sytuacji w relacjach handlowych USA - Chiny w nadchodzących tygodniach należy nadal liczyć się z podwyższoną zmiennością rynkową. O ile nie dojdzie do faktycznego przełomu w relacjach USA - Chiny trudno w krótkim okresie oczekiwać nawrotu pozytywnych nastrojów rynkowych podobnych do tych obserwowanych w pierwszych tygodniach września" - napisano w materiale.
"Podtrzymujemy w dłuższej perspektywie scenariusz deeskalacji konfliktu, niemniej wobec stylu prowadzenia polityki informacyjnej przez prezydenta Trumpa, w krótkim okresie trudno jest formułować jakiekolwiek scenariusze rozwoju sytuacji w relacjach USA - Chiny" - zakończyli ekonomiści.
(ISBnews)