Stojąca na czele rządzącej Rumunią koalicji Partia Socjaldemokratyczna zdecydowała się przedstawić dwoje kandydatów do Komisji Europejskiej, gdy otrzymała sygnał od dyplomatów, że Bruksela chce, by Bukareszt zaproponował kobietę i mężczyznę - podała Digi24, powołując się na źródła wśród socjaldemokratów.

Przyszła przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen poprosiła w poniedziałek rząd Rumunii o przedstawienie nowego kandydata; komisja prawna Parlamentu Europejskiego wcześniej potwierdziła, że Plumb, tak jak kandydat Węgier Laszlo Trocsanyi, który miał dostać tekę sąsiedztwa i rozszerzenia, nie jest w stanie wykonywać swoich funkcji ze względu na konflikt interesów.

W głosowaniu dotyczącym Plumb 13 eurodeputowanych było za stwierdzeniem konfliktu interesów, a 7 było przeciw. Zgodnie z regulaminem Parlamentu Europejskiego, jeżeli komisja prawna stwierdzi, że z oświadczenia majątkowego lub z dodatkowych informacji przedstawionych przez kandydata na komisarza wynika, że istnieje konflikt interesów, sporządza ona zalecenia mające położyć kres takiemu konfliktowi.

Zalecenia te mogą obejmować rezygnację z interesów finansowych lub zmianę przez przewodniczącą KE zakresu obowiązków kandydata na komisarza, czyli zmianę teki. W poważniejszych przypadkach, jeżeli nie znaleziono rozwiązania dla konfliktu interesów, komisja prawna w ostateczności może uznać, że kandydat na komisarza nie jest zdolny do sprawowania swoich funkcji zgodnie z Traktatami i kodeksem postępowania; to właśnie jest przypadek Plumb i Trocsanyiego.

Reklama

Procedura taka jest stosowana po raz pierwszy. Do tej pory nie zdarzyło się, by któryś z kandydatów na komisarzy nie przeszedł etapu formalnego sprawdzania konfliktu interesów.

>>> Czytaj też: Wojciechowski stworzy długofalową strategię dla unijnego rolnictwa