Decyzja dotyczy imama z miasta Gaevle Abo Raada oraz jego syna, imama z Umea Husejna Al-Dżiburi, a także imama z Vaesteras Fekriego Hamada. Deportowani zostaną też: mający rosyjskie obywatelstwo Wiktor Gaziew z Gaevle oraz inny powiązany z tym miastem mężczyzna.

Część z nich wiosną tego roku było zatrzymanych i tymczasowo przebywali w areszcie. Według ministra spraw wewnętrznych Szwecji Mikaela Damberga osoby te stanowią zagrożenie dla bezpieczeństwa. Jak dodał, oceny takiej dokonano na podstawie dokumentów szwedzkich służb specjalnych SAPO.

To za sprawą specjalnej ustawy szwedzki rząd ma możliwość ostatecznego rozstrzygnięcia spraw podejmowanych na ogół przez szwedzki urząd ds. migracji (Migrationsverket).

Według telewizji publicznej SVT imam Raad został uznany przez służby specjalne za "centralną postać środowiska szwedzkich dżihadystów". Jest on zwolennikiem konserwatywnego nurtu islamu zwanego salafizmem, bliskiego ideologii bojowników Państwa Islamskiego (IS). W wywiadzie udzielonym tej stacji sam Raad ocenił, że w decyzji o deportacji "chodzi o dyskryminację muzułmanów".

Reklama

W połowie października władze Szwecji postanowiły o wydaleniu szefa prywatnej szkoły Abdela-Nassera el-Nadiego z Goeteborga. Placówka formalnie nie miała charakteru religijnego, ale według SAPO szerzyła radykalne islamskie idee.

Jak spekulują szwedzkie media, nie wiadomo, czy mężczyźni zostaną w praktyce wydaleni ze Szwecji. Jeden z radykalnych islamistów ma status bezpaństwowca. Przeszkodą może być także brak zgody państw, z których pochodzą, na ich przyjęcie.

Ze Sztokholmu Daniel Zyśk (PAP)