„Białe kołnierzyki” są w Bułgarii bardziej niebezpieczne, niż tradycyjne struktury kryminalne, które jeszcze kilka lat temu dominowały w bułgarskich środowiskach przestępczych - konstatuje się w analizie pozarządowego Ośrodka Badania Demokracji.

W obszernym raporcie pt. "Ocena zagrożeń ze strony przestępczości zorganizowanej", Ośrodek, który od ponad 25 lat obserwuje zjawiska w środowiskach kryminalnych, pisze o zmianach w ostatnich latach. Zdaniem analityków „bułgarska przestępczość zorganizowana zrezygnowała z kijów i zaczęła korzystać z usług administracji publicznej do usuwania konkurentów”.

W ostatnich latach działalność przestępcza "białych kołnierzyków" powoduje więcej szkód, niż czynią tradycyjne struktury kryminalne - uważają analitycy.

Autorzy raportu badali 10 segmentów świata przestępczego w 2018 r. Po raz pierwszy włączono do nich defraudowanie unijnych funduszy oraz nielegalne wydobycie drewna. Pozostałe dziedziny, objęte raportem, to wyłudzanie podatku VAT, oszustwa telefoniczne, przemyt i handel narkotykami, przemyt ludzi i rynek usług seksualnych, nielegalny handel paliwami i wyrobami tytoniowymi, cyberprzestępstwa.

Reklama

Wraz ze wzrostem dochodów w ostatnich latach wiele z tych klasycznych kryminalnych rynków zmieniło oblicze - zniknęły duże, podporządkowane ścisłej hierarchii gangi. Krajobraz świata przestępczego jest bardziej fragmentaryczny, więcej szkód powodują „białe kołnierzyki”, niż klasyczne rynki, zajmujące się handlem narkotykami, prostytucją i przemytem. „Przestępczość zorganizowana dostosowała się do nowych warunków, ona coraz częściej kryje się za legalnym biznesem” – stwierdza analityk Ośrodka Atanas Rusew.

Według raportu w Bułgarii obserwowana jest coraz wyraźniejsza tendencja spadkowa liczby firm, ubiegających się o środki unijne na swoje cele. Spadek obejmuje wszystkie rodzaje procedur m.in. zlecenia zamówień publicznych, staranie się o subsydia rolnicze. Raport konstatuje także, iż odnotowany został spadek w zakresie nielegalnego handlu wyrobami tytoniowymi i wyłudzenia podatku VAT, rośnie natomiast nielegalny obrót paliwami i marihuaną.

Największe przychody – ok. 1 mld lewów (500 mln euro) przynosi przemyt ludzi do celów seksualnych. Nielegalny rynek paliw szacowany jest na 500-700 mln lewów (250-350 mln euro). Niezależnie od dużych strat generowanych przez te rodzaje przestępczości, policja i prokuratura skupiają na niej znacznie mniej uwagi, niż na handlu wyrobami tytoniowymi - odnotowują eksperci Ośrodka.

Oszustwa z wyłudzaniem podatku VAT szacowane są na 190-230 mln lewów (85-116 mln euro), około 75 proc. z nich dokonywanych jest w Sofii.

W dokumencie stwierdza się, że nastąpił znaczny wzrost cyberprzestępstw. Według raportu Bułgaria ma już znaczenie światowe w cyberprzestępczości. Prawie 12 proc. ataków na usługi chmurowe Microsoft w skali światowej pochodzą z bułgarskich adresów IP. 2 proc. światowego spamu pochodzi ze znajdujących się w Bułgarii serwerów, 12 proc. bułgarskich użytkowników było obiektem tzw. fishing ataków. Najczęstszymi obiektami ataków są banki, duże internetowe firmy handlowe oraz duże struktury biznesowe.

>>> Czytaj też: Heroizm Finów przyniósł im ocalenie przed Armią Czerwoną