Premier Japonii Shinzo Abe i prezydent Korei Płd. Mun Dze In przybędą do Chin 23 grudnia, by następnego dnia wziąć udział trójstronnym szczycie z premierem ChRL Li Keqiangiem – wynika z informacji przekazanych przez kancelarię prezydenta Korei Płd. oraz chińskie i japońskie MSZ.

Przywódcy będą prawdopodobnie rozmawiać o kwestiach dotyczących bezpieczeństwa w regionie, w tym na temat Korei Płn., która przeprowadziła ostatnio szereg prób pocisków krótkiego zasięgu. Pjongjang zaostrzył też retorykę względem Waszyngtonu, a negocjacje w sprawie denuklearyzacji Półwyspu Koreańskiego znajdują się w impasie.

Oczekuje się, że w czasie wizyty w Chinach premier Japonii i prezydent Korei Płd. spotkają się osobno również z przywódcą ChRL Xi Jinpingiem, ale nie zostało to dotychczas oficjalnie potwierdzone.

Według komentatorów Seul liczy na pomoc Pekinu w sprawie wznowienia negocjacji nuklearnych między Waszyngtonem a Pjongjangiem. Chiny uznawane są za największego sojusznika Korei Płn. na świecie, choć konsekwentnie opowiadają się za jej denuklearyzacją.

Reklama

W kuluarach szczytu w Chengdu dojdzie prawdopodobnie również do dwustronnego spotkania Abego z Munem – podała japońska agencja prasowa Kyodo, powołując się na anonimowe źródło. O możliwości takiego spotkania pisze również południowokoreańska agencja Yonhap.

Relacje pomiędzy Japonią a Koreą Płd. znacznie ochłodziły się w związku z toczonym przez oba kraje sporem o podłożu historycznym. W listopadzie Seul w ostatniej chwili zmienił zdanie i postanowił przedłużyć umowę o wymianie informacji wywiadowczych z Tokio, uważaną za istotną dla trójstronnej współpracy wojskowej z Waszyngtonem.

Szczyty trójstronne Japonii, Korei Płd. i Chin zainicjowano w 2008 roku jako wydarzenia doroczne, ale inicjatywa napotkała na trudności związane z napięciami w relacjach pomiędzy krajami. Stosunki Seulu z Pekinem były pogorszyły się w ostatnich latach z powodu instalacji na terytorium Korei Płd. elementów amerykańskiego systemu obrony rakietowej THAAD. Tokio i Seul spierają się natomiast o odszkodowania za pracę przymusową wykonywaną przez Koreańczyków pod japońską okupacją w czasach drugiej wojny światowej.

>>> Czytaj też: Szef służb przeciwko chińskim koncernom w 5G. "To potworne ryzyko"