W najbliższych dniach szczegóły mają zostać doprecyzowane i umowa ma być podpisana - powiedzieli na konferencji prasowej w Berlinie wiceszef KE Marosz Szefczovicz, minister energetyki Rosji Aleksander Nowak i ukraiński minister energetyki Ołeksij Orżel. Porozumienie, którego konkretne zapisy nie zostały na razie ujawnione, zawarto przy udziale niemieckich mediatorów, w tym minister gospodarki i energetyki Niemiec Peter Altmaier.

Nowak i Orżel podziękowali Szefczoviczowi i Altmaierowi za mediację.

W negocjacjach brali też udział m.in. szef rosyjskiego Gazpromu Aleksiej Miller oraz ze strony ukraińskiej szef Naftohazu Jurij Witrenko.

Według informacji agencji dpa wstępne porozumienie obejmuje termin kontraktu na tranzyt gazu oraz ilość gazu, jaka miałaby być przesyłany z Rosji przez Ukrainę.

Reklama

Niemiecka agencja zauważa, że wygląda na to, że dzięki wstępnemu porozumieniu pojawia się szansa na uniknięcie ograniczenia dostaw gazu w miesiącach zimowych do niektórych krajów europejskich. Czas naglił, bo z końcem bieżącego roku wygasa obecne porozumienie tranzytowe Rosja-Ukraina - podkreśla dpa.

Wcześniej w czwartek prezydent Rosji Władimir Putin wyraził nadzieję, że jego kraj i Ukraina porozumieją się w kwestii gazu. Zapewnił, że Rosja nie chce "zaostrzać sytuacji w energetyce" i że jest gotowa zachować trasę przesyłania gazu przez terytorium Ukrainy.

Jak dodał Putin, problem dotyczy wielkości tranzytu i terminu kontraktu. Oświadczył, że Rosja nie dąży do zawarcia kontraktu na pewien czas i potem przerwania tranzytu. Zadeklarował też, że Rosja jest gotowa do dostarczania Ukrainie gazu ze zniżką, którą określił na 20-25 proc.