Chodzi o szefów agencji wywiadu i kontrwywiadu MI6 oraz MI5 oraz Narodowego Centrum Cyberbezpieczeństwa przy GSHQ. Odejście tak ważnych przedstawicieli wspólnoty wywiadowczej utrudni, już i tak niezwykle skomplikowaną, pracę brytyjskich służb w dobie zagrożenia terrorystycznego oraz agresywnych działań zagranicznych wywiadów.

Zmiany kadrowe

Według informacji dziennika The Telegraph stanowiska dyrektorskie planują opuścić szefowie dwóch największych służb wywiadowczych Zjednoczonego Królestwa. Jednym z nich jest Sir Alex Young, który obecnie pełni funkcję dyrektora Secret Intelligence Service znanego dzięki agentowi 007 pod nazwą MI6. SIS jest agencją zajmującą się wywiadem zagranicznym oraz zwalczaniem zagranicznego wywiadu, który może zagrażać interesom Królestwa. Drugim z ważnych urzędników planujących emeryturę jest Sir Andrew Parker będący dyrektorem Security Service znanej jako MI5 i będącej główną służbą kontrwywiadowczą na służbach, mającą za zadanie bronić Królestwa przed szpiegami działającymi wewnątrz kraju, wyłapując tak zwanych „nielegałów” wykradających cenne informacje lub w inny sposób zagrażającym interesom Wielkiej Brytanii. Co więcej, niespełna miesiąc temu swoje odejście ogłosił również Ciaran Martin – założyciel i dyrektor Narodowego Centrum Cyberbezpieczeństwa przy GCHQ – kolejnej już służby specjalnej w Wielkiej Brytanii, która zajmuje się analizą informacji pozyskanych z rozpoznania pola elektromagnetycznego wykorzystywanego w telekomunikacji – telefonach, Internecie i innych formach elektronicznej komunikacji bezprzewodowej.

>>> Czytaj też: Wielka Brytania opuści UE 31 stycznia. Ale to nie koniec brexitu

Reklama

Niemalże jednoczesna zmiana kierownictwa w szeregu kluczowych agencji wywiadowczych zwykle spowodowana jest jakimś tragicznym wydarzeniem – niezapobieżeniem zamachowi terrorystycznemu lub odkryciem skandalu mającego zniesławić agencję i jej pracowników. W tym przypadku uważa się jednak, że zmiany na tych stanowiskach są czystym przypadkiem i suwerenną decyzją podjętą przez osoby zainteresowane. Nie można jednak wykluczyć, że dzieje się tak w wyniku rosnących zagrożeń dla bezpieczeństwa Wielkiej Brytanii ze strony mocarstw takich jak Chiny i Rosja oraz ze strony radykalizmu religijnego i politycznego zarówno w Internecie, jak i w formie fizycznego zagrożenia dla zdrowia i życia obywateli. Wszystkie te problemy zostaną dodatkowo pogłębione przez brexit, który wedle zapowiedzi obecnego rządu Borisa Johnsona nastąpi już 31 stycznia 2020 roku.

London Bridge

Pomimo oficjalnych komunikatów i kontrolowanych nieoficjalnych przecieków, możliwe jest jednak, że zmiany na stanowiskach kierowniczych trzech najważniejszych służ specjalnych Jej Królewskiej Mości powiązane są z ostatnimi wydarzeniami, które podważyły profesjonalizm organizacji w oczach brytyjskiej opinii publicznej. Jednym z takich wydarzeń, które w ostatnim czasie najboleśniej uderzyło w kontrwywiadowczy MI5 był zamach na London Bridge, który miał miejsce 29 listopada 2019. To właśnie tego dnia znany służbom i odbywający karę pozbawienia wolności za planowanie zamachów bombowych w Londynie Usman Khan został dopuszczony do wzięcia udziału w spotkaniu poświęconym resocjalizacji więźniów. Pod koniec spotkania Khan ubrał imitację „pasa Szahida” oraz rozpoczął atak na współuczestników spotkania używając do tego noży, przyklejonych taśmą do swoich rąk. W wyniku ataku zginęły dwie osoby, a trzy zostały poważnie ranne. W następstwie ataku, Khan został zastrzelony przez policję, po tym jak inni skazani powstrzymali napastnika przed dalszymi atakami, aż do przyjazdu policji z City of London. Wydarzenie to odbiło się szerokim echem w brytyjskiej opinii publicznej, która otwarcie krytykowała MI5 oraz policję, za nieskuteczny nadzór nad zatrzymanym i kontrowersyjną decyzję aby dopuścić do zawieszenia wykonywania wyroku skazującego dla zradykalizowanego fanatyka religijnego, który już raz próbował dokonać zamachu terrorystycznego.

Znikające dokumenty

MI6 również ostatnio znalazło się w ogniu krytyki, lecz nie tak zaciekłym i nie spowodowanym tragicznymi wydarzeniami. Te miały miejsce w ostatnich dniach grudnia 2019 kiedy to nagle okazało się, że z centrali MI6 nad brzegiem londyńskiej części Tamizy zniknęło ponad 100 zastrzeżonych dokumentów, w tym dokładne plany budynku wraz z informacją gdzie znajdują się systemy bezpieczeństwa i ochrony takie jak kamery i alarmy. Dostęp do tego typu dokumentów byłby najwspanialszym świątecznym prezentem dla agencji wywiadowczych z Chin albo Rosji lub terrorystów z ISIS, planujących zamachy w Wielkiej Brytanii. Jak się okazało, w momencie zaginięcia dokumentów w budynku prowadzony był wielomilionowy remont, a plany znajdowały się w specjalnym pomieszczeniu, do którego dostęp miała jedynie garstka (ok. 40 osób) z zatrudnionych przy budowie robotników. Finalnie część dokumentów udało się odzyskać, a kontrakt z firmą budowlaną został zerwany. Z oficjalnych informacji wynika, że służby traktują incydent jako nieprawidłowe obchodzenie się z ważnymi dokumentami a nie incydent szpiegowski, sugerując, że dokumenty zgubiły się w wyniku przypadku, a nie próby przejęcia ich przez podmioty zagrażające bezpieczeństwu państwa. Niesmak jednak pozostał a opinia publiczna pozostaje sceptycznie nastawiona do możliwości utrzymania bezpieczeństwa w Wielkiej Brytanii.

Wyzwania przyszłości

Jak zaznaczyli anonimowo przedstawiciele brytyjskiego rządu, trwa już procedura wyłaniania przyszłych szefów MI6, MI5 i NCS GCHQ, ale – co stanowi odejście od wcześniejszego modelu, w myśl którego nowym szefem agencji zawsze mianowano jej dotychczasowego pracownika – mają oni pochodzić z różnych agend rządowych. Mieszanie kadr nie jest nowym pomysłem. Amerykanie stosują go od lat rotując szefostwo pomiędzy swoimi rozlicznymi agencjami wywiadowczymi i służbami specjalnymi.

W natłoku nieoficjalnych lub niepotwierdzonych informacji pojawiających się w przestrzeni publicznej jedno jest pewne: nowi szefowie „kręgosłupa” brytyjskich służb specjalnych będą mieli przed sobą wiele wyzwań. Wśród nich - działalność wywiadowczą i szpiegostwo przemysłowe ze strony Rosji i Chin, agresywne poczynania rosyjskiego wywiadu na Wyspach (sprawa Sergieja Skripala), jak również wielowymiarowe zagrożenia płynące z cyberprzestrzeni oraz z fanatyzmu religijnego i politycznego – takie jak Państwo Islamskie, IRA oraz skrajnie rasistowskie organizacje prawicowe.

Autor: Michał Oleksiejuk

>>> Czytaj też: Brexitem jak młotem w czerwoną hołotę