Konflikt między związkami zawodowymi a rządem zaostrzył się po tym, gdy w sobotę premier Francji Edouard Philippe oświadczył, że na podstawie art. 49 ust. 3 konstytucji reforma zostanie wdrożona bez procedowania jej w parlamencie.

Decyzja to spotkała się z krytyką całej opozycji i związków zawodowych. Na nowo rozbudziła też protesty przeciwko forsowanej przez rząd prezydenta Emmanuela Macrona reformie systemu emerytalnego, które z różnym nasileniem trwają od grudnia 2019 roku. Organizacje związkowe nawoływały do manifestowania we wtorek przed prefekturami największych francuskich miast m.in. Paryża, Marsylii, Nantes, Lyonu i Montpellier.

Na ten społeczny konflikt zaczyna wpływać sytuacja związana z rozprzestrzeniającym się we Francji koronawirusem. W sobotę rząd zdecydował o odwołaniu wszelkich publicznych imprez gromadzących więcej niż 5 tys. ludzi w zamkniętych pomieszczeniach. W zależności od potrzeb lokalne władze mogą wprowadzać jeszcze bardziej restrykcyjne przepisy.

W departamencie Morbihan w Bretanii, będącym jednym z większych ognisk zakażeń Covid-19 we Francji, obowiązuje do 14 marca całkowity zakaz zgromadzeń. W rezultacie związki zawodowe przeciwne reformie emerytalnej wzywają demonstrantów do protestowania w sąsiednich departamentach.

Reklama

W poniedziałek stowarzyszenie niepełnosprawnych APF France postanowiło odwołać akcję protestacyjną zaplanowaną na najbliższy czwartek ze względu na ryzyko związane z koronawirusem.

Jednak według prezentowanych we francuskich mediach wypowiedzi przedstawicieli związków zawodowych, rozprzestrzenianie się Covid-19 wzbudza więcej obaw o charakterze politycznym niż zdrowotnym. „Na razie jedyny temat związany z koronawirusem dotyczy groźby zakazu demonstracji, jeszcze nie aspektu zdrowotnego" - uważa Celine Verzeletti z centrali związkowej CGT.

To samo podejrzenie wyraził cytowany przez "Huffington Post" rzecznik prasowy związku Solidaires Eric Bleynel: „Przeraża nas to, że rząd używa tego pretekstu, aby powstrzymać nas od demonstracji. To prawdziwy problem, kiedy widzimy, że zakazywane są niektóre zgromadzenia (…)”.

Po podjęciu decyzji o zastosowaniu art. 49 ust. 3 centrale związków zawodowych CGT i Force Ouvriere (dwie spośród pięciu największych tego typu organizacji we Francji) wycofały się z konsultacji rządowych na temat finansowania systemu emerytalnego. Na oficjalnej stronie CGT napisano, że strona rządowa pozostawała "głucha na wnioski związkowców", a całość negocjacji nazwano "maskaradą", w której działacze nie chcą brać udziału.

Rząd zapowiedział, że propozycje finansowania systemu emerytalnego przedstawi przed końcem kwietnia, po konsultacjach z partnerami społecznymi. Zdaniem sekretarza generalnego CGT Philippe'a Martineza związki zawodowe powinny w marcu opracować swój własny projekt.

Z Paryża Katarzyna Stańko (PAP)