Z danych przekazanych PAP przez cztery formacje mundurowe podległe resortowi spraw wewnętrznych i administracji wynika, że w służbach tych zatrudnionych jest niespełna 21 tys. funkcjonariuszek. Biorąc pod uwagę liczbę funkcjonariuszek w służbach, najwięcej kobiet pracuje w policji (ok. 15,5 tys.) i straży granicznej (ponad 4 tys.), zaś najmniej w Państwowej Straży Pożarnej (ponad 1,2 tys.) i SOP (229 kobiet). Procentowo najwięcej kobiet służy w straży granicznej (ok. 27 proc.), policji (ponad 15 proc.), SOP (10,7 proc.) oraz w PSP (niespełna 4 proc.).
Jak powiedział w rozmowie z PAP rzecznik prasowy KGP insp. Mariusz Ciarka, 26 lutego minęło 95 lat od pierwszego powołania kobiet do polskiej Policji Państwowej. W tamtym czasie - zaznaczył rzecznik - kobiety, które chciały zostać przyjęte do służby musiały spełniać szereg wymagań. Kandydatka do służby musiała być panną lub wdową oraz zobowiązać się, że przez co najmniej 10 lat nie będzie zakładała rodziny.
"Kobiety były wtedy przydzielane głównie do zadań związanych z opieką nad dziećmi. Trzeba bowiem pamiętać, że w okresie dwudziestolecia międzywojennego było bardzo dużo sierot, które błąkały się po ulicach zwłaszcza dużych miast" - przekazał rzecznik KGP. Jak dodał, w tamtym czasie kobiety sprawdzały się również w walce z prostytucją.
"Dzisiejsza policja to policja, gdzie kobiety są traktowane na równi z mężczyznami. Możemy je spotkać w służbie patrolowej i w oddziałach prewencji, w ruchu drogowym, służbie śledczej i kryminalnej. Tak naprawdę w każdej komórce organizacyjnej policji" - powiedział Ciarka. Dodał, że coraz więcej kobiet pełni służbę na stanowiskach kierowniczych. Zwrócił również uwagę, że kobiety stanowią ponad 90 proc. kadry cywilnej w policji.
Rzecznik prasowa SG por. Agnieszka Golias powiedziała w rozmowie z PAP, że obecnie w straży granicznej pełni służbę oraz jest zatrudnionych ponad 18 tys. osób, w tym ponad 4 tys. funkcjonariuszek i ponad 2 tys. kobiet na stanowiskach cywilnych. Oznacza to, że niemal co czwarty funkcjonariusz SG to kobieta. W ubiegłym roku do SG dołączyły 174 kobiety co stanowi ok. 42 proc. wszystkich nowo przyjętych funkcjonariuszy.
Golias zaznaczyła, że coraz więcej kobiet zajmuje w SG stanowiska kierownicze. Obecnie kobiety stanowią tam 20 proc. kadry zarządzającej. Pełnią służbę na stanowiskach - od kierownika grupy i zespołu, przez naczelnika wydziału, komendanta placówki, po dyrektora biura w komendzie głównej SG i zastępcę komendanta oddziału SG. Rzecznik dodała, że pierwszą kobietą w ścisłym kierownictwie formacji, a także pierwszą w historii SG kobietą generałem jest gen. bryg. SG Wioleta Gorzkowska, która jest zastępca komendanta głównego SG ds. logistycznych.
"Funkcjonariuszki SG aktywnie uczestniczą w misjach zagranicznych i operacjach międzynarodowych. Dwukrotnie dowódcą kontyngentu w Macedonii była kobieta. Dwie kobiety są także wśród pięciu oficerów łącznikowych Straży Granicznej w innych krajach. Pełnią one służbę w Berlinie i Brukseli, a już wkrótce dołączy do nich kolejna, jako oficer łącznikowy w Uzbekistanie" - powiedziała Golias. Dodała, że funkcjonariuszka polskiej SG pełni także funkcję europejskiego oficera łącznikowego ds. powrotów w Wietnamie.
Inaczej sytuacja wygląda w PSP. Z danych przekazanych PAP przez komendę główną wynika, że w formacji tej służbę pełni ponad 29 tys. mężczyzn i tylko nieco ponad 1,2 tys. kobiet. Na stanowiskach kierowniczych w PSP kobiety stanowią 2,24 proc. Najwyższe stanowiska zajmowane przez kobietę to dyrektor biura finansów, dyrektor biura prawnego w KG PSP oraz kanclerz w Szkole Głównej Służby Pożarniczej.
Jak poinformował rzecznik prasowy KG PSP st. kpt. Krzysztof Batorski, w ubiegłym roku postępowanie kwalifikacyjne do służby w PSP podjęło nieco ponad 7,3 tys. osób, w tym 367 kobiet, z czego do służby przyjęto 705 mężczyzn i 51 kobiet.
Najmniejszą pod względem liczebności formacją podległą MSWiA jest Służba Ochrony Państwa, w której służy ponad 2,1 tys. funkcjonariuszy, w tym 229 kobiet (10,7 proc.).
Międzynarodowy Dzień Kobiet, który jest obchodzony 8 marca, to święto ustanowione w 1910 r. dla upamiętnienia strajku 15 tys. pracownic fabryki tekstylnej w Nowym Jorku, które 8 marca 1908 r. domagały się praw wyborczych i polepszenia warunków pracy. Właściciel fabryki zamknął strajkujące w pomieszczeniach fabrycznych. W wyniku pożaru zginęło wówczas 129 kobiet.(PAP)
autor: Marcin Chomiuk