Rozporządzenie wykonawcze, które porównał do przepisów kwarantanny, ma obowiązywać od niedzieli wieczorem.

„Wszyscy jesteśmy teraz objęci kwarantanną. Wszyscy znajdujemy się na różnych poziomach kwarantanny, co jest trudne” - powiedział.

Zgodnie z danymi ogłoszonymi w piątek po południu w stanie Nowy Jork było 7845 potwierdzonych przypadków SARS-Cov-2, w tym 5151 w samym mieście.

„Kiedy mówię o najbardziej drastycznych działaniach, jakie możemy podjąć, jest to najbardziej drastyczne działanie, jakie możemy podjąć” – wyjaśnił Cuomo na konferencji prasowej w stolicy stanu Albany.

Reklama

Zwracając się do społeczności, gubernator przyznał, że z powodu ograniczeń życie będzie odbiegało od normy. Apelował, aby to zrozumieć, zaakceptować i sobie z tym radzić. Przyznał, że restrykcje zmuszą firmy do zamknięcia, a ludzie stracą pracę.

Gubernator wzbraniał się przed określeniem przepisów nakazem pozostawania w domach.

„To nie jest zarządzenie, by nie opuszczać domów” – podkreślił. Zapewniał, że nie chce straszyć ludzi.

Zgodnie z rozporządzeniem ludzie przebywający w miejscach publicznych, muszą zachować odstęp między sobą na co najmniej 6 stóp (189 cm). Jest to określane w USA jako tzw. „dystans społeczny”. Możliwość stosowania tego wymogu muszą zapewnić też firmy, które świadczą niezbędne usługi, w tym sklepy spożywcze, apteki i banki.

Dostawy żywności Cuomo uznał za kwalifikujące się do niezbędnych usług. Zapowiedział, że pozostaną one tak jak transport publiczny sprawne. Eksmisje w całym stanie nakazał wstrzymać na 90 dni.

Według rozporządzenia korzystanie z transportu publicznego ma być ograniczone tylko do przypadków, gdy jest to absolutnie konieczne. Przebywający na zewnątrz ludzie muszą unikać bliskich kontaktów z innymi.

„Rekreacja na świeżym powietrzu jest samotnym ćwiczeniem rekreacyjnym. To działa. To bieganie. To piesze wędrówki. To nie gra w koszykówkę z pięcioma innymi osobami” - instruował gubernator.

Jak dodał, chorzy ludzie nie powinni wychodzić z domu, chyba że w celu wizyty u lekarza lub udania się do szpitala. Młodym nakazał praktykowanie „dystansu społecznego” i unikanie kontaktu z osobami bardziej podatnymi na skutki zakażenia.

„Przepisy będą egzekwowane. To nie pomocne wskazówki. Tak nie jest, jeśli naprawdę chcesz być dobrym obywatelem. Są to przepisy prawne” - mówił Cuomo.

Przyznał, że jego rozporządzenia spowodują zakłócenia i nieszczęścia, jak zamknięcie firm. Zapewnił, że to rozumie.

„Przyjmuję pełną odpowiedzialność. Jeśli ktoś jest niezadowolony, jeśli ktoś chce winić kogoś lub narzekać, obwini mnie. Nikt inny nie jest odpowiedzialny za tę decyzję” - zaznaczył.

Zastrzegł, że firmy nie przestrzegające zarządzeń będą karane. Wobec obywateli nie będzie się stosować kar.

Z Nowego Jorku Andrzej Dobrowolski (PAP)