Minister zdrowia Adam Vojtiech oświadczył w środę, że w Czechach udało się powstrzymać niekontrolowane rozprzestrzenianie się koronawirusa, a kraj może zacząć przygotowywać się na powrót do normalnego funkcjonowania.

„Jak dotąd Republika Czeska zapobiegła najgorszemu” – ocenił Vojtiech podczas konferencji prasowej.

Minister podkreślił, że wskazują na to dane statystyczne. Według niego pod koniec kwietnia można spodziewać się 10600 chorych. Wcześniej przypuszczano, że będzie ich ok. 14200.

Jak tłumaczył Vojtiech, Czechy są w lepszej sytuacji niż Hiszpania, Włochy, USA lub Wielka Brytania. Zaznaczył, że nie doszło do przeciążenia szpitali i w dalszym ciągu dysponują one wolnymi miejscami dla pacjentów chorych na Covid-19.

Szef Instytutu Informacji i Statystyki Zdrowia Ladislav Duszek zwrócił uwagę na spadającą wartość współczynnika reprodukcji wirusa, który pokazuje ile osób średnio zakaża jeden chory. Aktualnie ten wskaźnik wynosi niewiele ponad jeden, co nie oznacza powstrzymania choroby, ale pokazuje, że rozszerza się ona w sposób kontrolowany - tłumaczył specjalista.

Reklama

Według informacji ministerstwa zdrowia zaprezentowanych w środę rano, w kraju odnotowano 5033 zakażeń koronawirusem SARS-CoV-2, a w ciągu tygodnia ta liczba wzrosła o 2 tys. Zmarło 91 chorych. Wyleczyło się 181 osób. Przeprowadzono blisko 100 tys. testów.

>>> Polecamy: Różne oblicza pandemii. Jak Polska wypada na tle innych państw? [INFOGRAFIKA]