„Naród hiszpański organizuje się w swoich domach w sposób pokojowy i apolityczny, w obronie prawdy. Trumny nie mówią, mówmy my” - napisali organizatorzy.

Santiago Abascal, przewodniczący konserwatywnej partii Vox będącej trzecią siłą w parlamencie hiszpańskim, poparł manifestację na Twitterze. „Rząd nie mówi prawdy i Hiszpanie mają dość” - napisał. Stwierdził, że społeczeństwo organizuje się, aby „przeżyć ataki kłamstwa i groźby rządu”.

Vox udostępniła video, w którym nawoływała obywateli do przyłączenia się do „pierwszej manifestacji online w historii”. Materiał zawiera wypowiedzi, z ostatnich tygodni, członków rządu Pedro Sancheza na temat epidemii koronawirusa. M. in. głównego epidemiolga kraju, Fernanda Simona, który 31 stycznia powiedział, że: „w Hiszpanii nie będzie więcej niż kilka przypadków Covid-19”, czy ministra Zdrowia, Salvadora Illa, stwierdzającego, że „Hiszpania jest przygotowana na wypadek epidemii i nie ma powodu do odwoływania wielkich zgromadzeń, jak manifestacja feministyczna 8 marca”.

Przypomniano także zapewnienie premiera rządu o zakupieniu w Chinach „homologowanych testów” na wykrycie koronawirusa, które okazały sie wadliwe.

Reklama

Partia Vox zażądała natychmiastowej dymisji rządu Pedro Sancheza i powołania tymczasowego rządu narodowego, na podstawie paktu między głównymi partiami - socjalistyczną PSOE, prawicową PP i konserwatywną Vox.

Rząd tymczasowy miałby składać się ze specjalistów i osób reprezentujących różne siły polityczne. Zgodnie z wynikami badań dziennika ABC, tylko 27,7 proc. Hiszpanów uważa, że rząd Pedro Sancheza efektywnie zarządza kryzysem.

Grażyna Opińska (PAP)