Na poziomie regionalnym taka forma zatrudnienia występowała najczęściej w północnej Holandii (6,6 proc.). Region ten obejmuje prowincje Groningen, Fryzja i Drenthe. Następnie Brema w Niemczech (5,3 proc.) i trzy regiony w Hiszpanii: Wschodnia, Północno-Zachodnia i Północno-Wschodnia Hiszpania (wszystkie 5,1 proc.).

Na drugim końcu skali znalazły się region obejmujący włoskie wyspy, Sardynię i Sycylię, gdzie odnotowano najniższy odsetek pracowników zatrudnionych w agencjach pracy tymczasowej (0,2 proc.) ze wszystkich regionów UE z dostępnymi danymi. Kolejne były Attyka w Grecji, środkowe Węgry, Wielka Nizina i północ na Węgrzech (wszystkie 0,3 proc.).

Polskie regony znalazły się grupie z najniższym odsetkiem pracowników tymczasowych, czyli poniżej 1,5 proc. W 2019 roku najmniejszy odsetek robotników krótkoterminowych odnotowano w makroregionie wschodnim, w skład którego wchodzą woj. lubelskie, podkarpackie i podlaskie. Na ścianie wschodniej tylko 0,35 proc. wszystkich pracowników zatrudnionych było w agencji pracy tymczasowej.

Drugim makroregionem z najniższym zatrudnieniem tymczasowym w Polsce był makroregion województwo mazowieckie (Warszawski stołeczny, Mazowiecki regionalny). Na Mazowszu w 2019 roku tymczasową pracę miało 0,52 proc. pracowników. Kolejne to: 0,58 proc. - makroregion północny (Kujawsko-pomorskie, Warmińsko-mazurskie, Pomorskie), 0,59 proc. - makroregion centralny (Łódzkie, Świętokrzyskie), 0,65 proc. - makroregion północno-zachodni (Wielkopolskie, Zachodniopomorskie, Lubuskie), 0,81 proc. - makroregion południowy (Małopolskie, Śląskie). Najwyższy odsetek osób pracujących w agencji pracy tymczasowej był w makroregionie południowo-zachodnim (Dolnośląskie, Opolskie) i wynosił 0,86 proc. zatrudnionych.

Reklama

>>> Czytaj też: Pracodawca pilnie poszukiwany. Ukraińców zastąpili bezrobotni Polacy