Według Norweskiego Stowarzyszenia Pojazdów Elektrycznych (NEVA), reprezentującego właścicieli samochodów elektrycznych w Norwegii, w niektórych dużych miastach kraju około 30 proc. wszystkich samochodów osobowych na drogach jest obecnie w pełni elektrycznych. Tymczasem w stolicy, Oslo, wskaźnik ten sięga aż 40 proc.. Co sprawia, że samochody elektryczne są tak bardzo popularne w Norwegii?

Elektryki dominują na rynku nowych samochodów

Norwegia ciągle promuje silne bodźce wspierania sprzedaży pojazdów elektrycznych — od zwolnień podatkowych po obniżone opłaty, co przynosi oczekiwane efekty. Obecnie Norwegia stoi na krawędzi całkowitego wyeliminowania pojazdów benzynowych i wysokoprężnych z rynku nowych samochodów osobowych.

Obecnie przytłaczająca większość nowych sprzedanych samochodów w Norwegii to auta z napędem wyłącznie elektrycznym, a trend wzrostowy trwa już od piętnastu lat. Sprzedaż pojazdów elektrycznych w Norwegii wzrosła z mniej niż 1 proc. całkowitej sprzedaży samochodów w 2010 r. do 88,9 proc. w 2024 r. To gigantyczny wzrost i nic nie wskazuje na to, aby ta tendencja miała wyhamować.

Z danych opublikowanych przez Norweską Administrację Dróg Publicznych, która odpowiada za sieć dróg krajowych, na które powołuje się CNBC, wynika, że w 2025 roku ponad 93 proc. nowych samochodów sprzedanych do tej pory to pojazdy elektryczne.

Inne kraje daleko za Norwegią

Dla porównania, w pierwszych miesiącach 2025 r. pojazdy elektryczne stanowiła tylko 15,4 proc. całkowitej sprzedaży samochodów w rynku Unii Europejskiej. Norwegia nie jest członkiem wspólnego bloku europejskich państw.

Jeszcze wolniej rośnie sprzedaż nowych samochodów elektrycznych w USA. Według danych Rocky Mountain Institute, w Stanach Zjednoczonych udział sprzedaży nowych pojazdów elektrycznych był na poziomie 10 proc. w 2023 r., podczas gdy jeszcze w 2017 r. wynosił on 1 proc..

Działania stymulacyjne

Sekretarz stanu w norweskim Ministerstwie Transportu Cecilie Knibe Kroglund powiedziała, że sukces kraju w odchodzeniu od samochodów spalinowych był wynikiem długoterminowej i konsekwentnej polityki.

Norweskie zachęty dla użytkowników pojazdów elektrycznych obejmują zwolnienie z podatku VAT, ulgi w opłatach drogowych i parkingowych oraz dostęp do buspasów. Rząd zainwestował również znaczne środki w publiczną infrastrukturę ładowania, dzięki czemu wiele norweskich gospodarstw domowych może ładować swoje samochody w domu.

W powszechnej opinii czynnikiem korzystnie wpływającym na wskaźnik adopcji pojazdów elektrycznych jest też brak lobby producentów samochodów w Norwegii, które w innych europejskich krajach skutecznie lobbuje za opóźnieniem transformacji.

Dynamiczny rozwój sieci szybkich ładowarek

Christina Bu, sekretarz generalna NEVA, w wywiadzie dla CNBC w biurze stowarzyszenia w Oslo powiedział, że Norwegia od wielu lat prowadzi zdecydowaną politykę. W jej ocenie nie chodzi tylko o zwolnienia podatkowe dla aut elektrycznych, ale także o coraz wyższe podatki od samochodów z silnikami spalinowymi. Jak zauważa Bu, w ciągu ostatnich trzech lat, ogólne podatki od zakupu aut spalinowych podwoiły się, a i tak już wcześniej były bardzo wysokie.

W zeszłym tygodniu Norwegia, która liczy około 5,5 miliona mieszkańców ma już w całym kraju 10 tys. szybkich ładowarek – poinformowała Bu z NEVA.

Tania czysta energia elektryczna

Stale rosnąca liczba stacji szybkiego ładowania przeczy obawom krytyków, którzy wcześniej ostrzegali, że sieć energetyczna może nie być w stanie sprostać wymaganiom.

Miks energetyczny Norwegii oparty jest na energii pozyskiwanej ze źródeł odnawialnych, głównie z elektrowni wodnych. Ponad 98 proc. energii elektrycznej w Norwegii pochodzi z niskoemisyjnych źródeł.

W 2024 roku, 89 proc. energii elektrycznej wytworzono w elektrowniach wodnych, a około 9 proc. pochodziło z energii wiatrowej. Pozostała część energii, to głównie energia pochodząca z innych źródeł, takich jak biomasa i energia z paliw kopalnych.

Tymczasem Norwegia, która dąży do osiągnięcia neutralności węglowej do 2030 roku, spotkała się z pytaniami o swoją rolę w walce z kryzysem klimatycznym. Gospodarka kraju jest w dużym stopniu uzależniona od dochodów z paliw kopalnych, co stoi w sprzeczności z deklarowanymi zielonymi ambicjami.

Kolejny krok - transformacja transportu publicznego i towarowego

Kroglund powiedziała, że patrząc w przyszłość, kraj planuje w 2025 r. całkowicie przejść na elektryczne autobusy miejskie, a do końca dekady 75 proc. pojazdów ciężarowych ma być ekologiczne.

„Musimy rozwijać inne obszary sektora transportu, takie jak autobusy miejskie. W tym zakresie również mamy dobre wyniki, ale kolejnym poziomem są pojazdy ciężarowe” – powiedziała Kroglund.

Źródło: CNBC