W swojej poniedziałkowej wypowiedzi Donald Trump stwierdził, że jest rozczarowany postawą Rosji wobec konfliktu na Ukrainie. Stwierdził także, że prowadzi rozmowy z Władimirem Putinem, jednak te do niczego nie prowadzą, bo ten mimo swoich miłych słów nadal prowadzi wojnę i zabija ludzi na Ukrainie.
Jakby tego było mało, to amerykański prezydent stwierdził nawet, że jest gotów wprowadzić 100-procentowe cła na Rosję, jeśli ta, w ciągu 50 dni, nie przystanie na zawieszenie broni na Ukrainie. Słowa te jednak nie odbiły się szerokim echem, zwłaszcza na rynkach ropy, gdzie cena nadal wydaje się być całkiem atrakcyjna.
Miedwiediew szydzi z USA i państw europejskich
Na tę wypowiedź zareagował Dmitrij Miedwiediew, aktualnie wiceprzewodniczący Rady Bezpieczeństwa Rosji. We wpisie na platformie X stwierdził, że ostrzeżenia Trumpa dotyczące ceł są "nieistotne", a całość to tylko "teatralne ultimatum".
"Trump postawił Kremlowi teatralne ultimatum. Świat zadrżał, spodziewając się konsekwencji. Wojująca Europa była rozczarowana. Rosji to nie obchodziło" - napisał na platformie X Miedwiediew.
Ten pełen ironii wpis jest pierwszym publicznym komentarzem wysokiego rangą polityka Federacji Rosyjskiej. Mimo wszystko jest to jawne szyderstwo z zapowiedzi Trumpa i Europy, która postrzegana jest przez byłego prezydenta Rosji jako stosunkowo niegroźny przeciwnik. Istotne wydaje się tutaj jednak podkreślenie, że Rosja nie przejęła się groźbami, co raczej nie wróży dobrze potencjalnemu zawieszeniu broni.
USA będzie wspierać Ukrainę, ale...
Dokładnie wczoraj pojawiły się także informacje, że Donald Trump sprzeda Ukrainie Patrioty, choć nie zostało sprecyzowane, czy chodzi o całe systemy obrony powietrznej, czy tylko rakiety do tych, które są już w użytku. Co bardzo ważne, za sprzęt ten ma zapłacić Europa, a USA zrobią na tym dobry biznes.
Jeszcze wczoraj rząd Niemiec stwierdził, że prowadzone są rozmowy w sprawie zakupu więcej niż trzech systemów Patriot dla Ukrainy. Sprawa jest na etapie negocjacji, a kwestią dyskutowaną aktywnie ma być finansowanie oraz kwestia przetransportowania sprzętu z USA do Europy.