CPB prognozuje, że przyszły rok będzie dla gospodarki znacznie lepszy, choć nie odrobi ona wszystkich strat spowodowanych pandemią koronawirusa w tym roku. Wzrost w 2021 roku szacowany jest na 3,3 proc. Prognoza ta jest mniej optymistyczna od wiosennych szacunków Komisji Europejskiej, która przewiduje dla Holandii tegoroczny spadek PKB o 6,8 proc., ale odbicie w przyszłym roku o 5 proc.

Największy dotychczas spadek PKB w powojennej historii Holandii miał miejsce w efekcie kryzysu finansowego z 2009 roku, kiedy gospodarka skurczyła się o 3,7 proc.

Rządowa agencja zaznacza, że prognozy te są wciąż mocno niepewne, bo nie wiadomo, jak rozwinie się sytuacja epidemiczna w kraju. Nadal nie oszacowano też dokładnych strat spowodowanych pandemią w pierwszej połowie roku.

Druga fala zakażeń mogłaby doprowadzić do przedłużenia się recesji na kolejny rok i wzrostu bezrobocia powyżej poziomu 10 proc. W scenariuszu bez drugiej fali CPB przewiduje, że gospodarka zacznie ponownie rosnąć w drugiej połowie bieżącego roku, a bezrobocie osiągnie 7 proc.

Reklama

Biuro zaleca przyspieszenie państwowych inwestycji w transformację energetyczną i budownictwo mieszkaniowe, mimo że tegoroczny budżet już teraz zakłada rekordowy deficyt na poziomie 8 proc. To efekt pakietu ratunkowego dla gospodarki, wartego ok. 20 miliardów euro.

> Czytaj też: Rynki były zbyt optymistyczne? Kapitał drży przed drugą falą pandemii