Prawie miliard dolarów otrzymały w Kazachstanie firmy budowlane za projekty mieszkaniowe, które albo są mocno spóźnione, albo w ogóle jeszcze nie wystartowały.



Jak podał urząd prokuratora generalnego Kazachstanu afera dotyczy 123 spółek, a suma przedpłat pobranych od klientów sięga 104 mld tenge (865 mln dol.), Nabywcy w większości swoje domy mogą oglądać tylko na papierze.

W celu zrekompensowania strat od niesolidnych deweloperów przejęto już budynki i maszyny. Wobec ośmiu spółek wszczęto postępowanie karne.

Reklama

Spośród 200 projektów spóźnionych na więcej niż pół roku, 110 znajduje się w Astanie, stolicy kraju, a 42 w Ałma Acie, byłej stolicy i głównym centrum finansowym Kazachstanu.

T.B., Bloomberg