Amerykański bank inwestycyjny Merrill Lynch wskazał na rzeczywiste rozmiary kryzysu kredytowego. Nie tylko musi pozyskać na rynku 8,5 mld dol., oferując swoje akcje, ale takze spisać z aktywów kolejne 5,7 mld dolarów – pisze wtorkowy “Financial Times”.



Renomowany bank ogłosił swoja decyzję po zamknięciu handlu na Wall Street i zaledwie w 10 dni po prezentacji dość ponurego raportu za drugi kwartał. Wtedy ujawnił, że w okresie od kwietnia do czerwca poniósł straty w wysokosci 4,6 mld dol. oraz zasygnalizował konieczność zdobycia dodatkowego kapitału w kwocie 8 mld dol. Łącznie bank musiał szukac już u zewnętrznych inwestorów środków na gigantyczną sumę 26 mld dol.

Najnowsze posunięcie Merrill Lynch rodzi pytanie, czy banki same już zrozumiały, jakie są rozmiary ich problemów. Większość aktywów spisywanych na straty to toksyczne papiery dłużne gwarantowane przez instrumenty hipoteczne – podkreśla “FT”.

Reklama
T.B.