Ta pożyczka - jak sprecyzowała KE w komunikacie prasowym - jest częścią obiecanego już w marcu pakietu pomocy w wysokości do 20 mld euro od różnych instytucji finansowych, w tym głównie Międzynarodowego Funduszu Walutowego (MFW). "To wyraz solidarności UE z krajem członkowskim" - podkreślił komisarz ds. walutowych Joaquin Almunia, zastrzegając, że pomoc jest uwarunkowana wdrożeniem przez władze rumuńskie wszechstronnego programu gospodarczego.

"To w ostateczności przywróci rumuńskiej gospodarce mocne i trwałe podstawy" - dodał Almunia. KE oczekuje, że jej propozycja trafi do aprobaty ministrów finansów państw UE już 5 maja na ich najbliższym posiedzeniu tzw. Rady Ekofin. Z kwoty 20 mld euro, 12,9 mld euro będzie pochodzić z MFW, 5 mld euro z UE, 1-1,5 mld euro z Banku Światowego, a pozostała część od innych instytucji, w tym Europejskiego Banku Odbudowy i Rozwoju i Europejskiego Banku Inwestycyjnego.

Licząca 22 mln mieszkańców Rumunia jest trzecim w UE krajem, po Węgrzech i Łotwie, który skorzystał z pomocy. Według źródeł zbliżonych do negocjacji, środki pochodzące od MFW zostaną wykorzystane na uzupełnienie rezerw dewizowych banku centralnego, a pożyczka od UE pozwoli Bukaresztowi pokryć deficyt budżetowy.

Redukcja deficytu budżetowego, który w 2008 roku sięgnął 5,28 proc. PKB, jest jednym z warunków udzielenia pożyczki. W ciągu kilku miesięcy Rumunia z kraju atrakcyjnego dla zagranicznych inwestorów zmieniła się w jedno z najbardziej dotkniętych kryzysem państw UE.

Reklama