Podpierając się analizą techniczną, Błażej Wajszczuk z Fortis Banku przewiduje, że w środę złoty powinien ulec konsolidacji. "Złoty powinien się skonsolidować na poziomie 4,35-4,45 za euro" - powiedział PAP Wajszczuk. Jego zdaniem, w średniej perspektywie (mowa tu o 2-tygodniowej przyszłości) polska waluta będzie się umacniać do poziomu 4,20 za euro. "Wynika to z ogólnych nastrojów graczy. Rynek wierzy w poprawę globalnej sytuacji" - dodał.

Wtorkowe zachowanie złotego determinowane było przez dane z Niemiec i USA. Opublikowany we wtorek raport ZEW pokazał, że indeks mierzący oczekiwania niemieckich analityków i inwestorów instytucjonalnych co do wzrostu gospodarczego Niemiec, wzrósł w maju do 31,1 pkt z 13,0 pkt w kwietniu. Analitycy spodziewali się indeksu na poziomie 20,0 pkt.

"Mocny ZEW +pociągnął+ za sobą umocnienie złotego, zeszliśmy do poziomu 4,36 za euro" - powiedział Wajszczuk. Następnie Departament Handlu USA podał w komunikacie, że liczba rozpoczętych inwestycji w zakresie budowy domów mieszkalnych w USA spadła w kwietniu do 458 tys. w ujęciu rocznym, z 525 tys. po korekcie poprzednio. "Amerykańskie dane zakończyły aprecjację złotego i sprawiły, że złoty zaczął tracić" - ocenił Wajszczuk.

Wtorek, podobnie jak poniedziałek, dla rynku papierów dłużnych upłynął w oczekiwaniu na środową aukcję, na której Ministerstwo Finansów zaoferuje obligacje DS1019 i WS0429 za 1,0-1,8 mld zł.

Reklama

"Aukcja jest najważniejszym wydarzeniem. Będzie ona decydująca dla rynku na najbliższe dni. Jeżeli okaże się, że popyt będzie niewielki to rentowności wzrosną" - powiedział PAP Paweł Białczyński z BRE Banku. Jego zdaniem, nabywców nie powinno jednak zabraknąć i można spodziewać się spadku rentowności w perspektywie kilku dni.