Rząd Tajlandii nadal wierzy, że firmy spożywcze, a szczególnie te, które specjalizują się w eksporcie, nie ucierpią z powodu spowolnienia gospodarczego. W 2008 r. ten kraj – 13. eksporter żywności na świecie i jeden z największych globalnych producentów ryżu oraz ananasów i tuńczyka w puszkach – sprzedał za granicę produkty spożywcze za 21 mld dolarów. Stanowiło to ok. 12 proc. przychodów z eksportu. – Spodziewamy się, że w tym roku wartość eksportowanej żywności wzrośnie do 22 mld dol. – mówi Siripol Yodmuangcharoen, stały sekretarz w Ministerstwie Handlu Tajlandii.

Oznak kryzysu nie dało się dostrzec także na tegorocznych targach żywności azjatyckiej Thaifex zorganizowanych po raz szósty w Bangkoku. Tak jak w ubiegłym roku, wzięło w nich udział ok. tysiąca wystawców. Przyjechali z 21 krajów. Najsilniej reprezentowane były jednak firmy z Tajlandii, głównie te nastawione na eksport. – W tym roku targi odwiedziło ok. 10 tysięcy gości związanych z branżą, o 40 proc. więcej niż w 2008 r. W sumie imprezę obejrzało 20 tys. osób – mówi Michael Dreyer, wiceprezes Koelnmesse Azja i Pacyfik, współorganizatora Thaifeksu.

Więcej na łamach czwartkowej "Rzeczpospolitej".