Dariusz Dąbski, prezes i współwłaściciel stacji, ma nowy pomysł wobec przedłużających się negocjacji z zainteresowanymi podmiotami.

— Jeżeli nie uda się sfinalizować rozmów z potencjalnymi inwestorami na przełomie czerwca i lipca, rozważymy wejście na giełdę pod koniec roku. Musimy podjąć decyzję, bo już trzeba zacząć finalizować prace nad jesienną ramówką. Albo wchodzimy z inwestorem i nową jakością w cyfryzację już we wrześniu, albo zaczynamy w styczniu, może z nową nazwą, ale już jako spółka giełdowa — zapowiada Dariusz Dąbski.

Zainteresowanie spółki giełdą rynek przyjmuje chłodno. Choć nikt nie ukrywa, że dla telewizji, w której udziały ma też zakon franciszkanów, to ostatni dzwonek, by odbić się od dna.

Więcej w "Pulsie Biznesu"

Reklama