"Odbicie kontynuowane było także w piątek a w końcówce sesji nabrało nawet dość dużego przyspieszenia (w dużej części za wzrostowy ruch w ostatniej godzinie handlu odpowiada gra zleceniami koszykowymi pod ustalenie kursu przy rozliczeniu czerwcowej serii kontraktów terminowych)" - poinformował analityk Beskidzkiego Domu Maklerskiego Krzysztof Pado.

Zdaniem analityka, na czerwcowym wykresie WIG20 można doszukiwać się formacji głowy z ramionami. Oznacza to, że rynek właśnie znajduje się w momencie kształtowania prawej części formacji. W przypadku realizacji takiego scenariusza, początek przyszłego tygodnia mógłby przynieść jeszcze nieznaczny wzrost indeksu a następnie kolejny test poziomu 1.900 pkt.

"W przypadku jego przebicia, celem dla podaży byłby poziom 1.800 pkt. W globalnej skali wydaje się, że chwilowo inwestorów przestały zachwycać dobre sygnały płynące z publikowanych wskaźników wyprzedzających koniunktury gospodarczej a oczekują oni raczej twardych danych z gospodarki czy lepszych wyników spółek" - dodał Pado.

Analityk zwrócił uwagę na to, że w przyszłym tygodniu pojawią się ciekawe dane makroekonomiczne, które mogą wpłynąć na decyzję inwestorów. Opublikowane zostaną m.in. dane z wtórnego i pierwotnego amerykańskiego rynku nieruchomości za maj oraz ostateczne dane na temat tamtejszego PKB za 1Q'09. Decyzje w sprawie stóp procentowych mają podjęć Fed oraz RPP.

Reklama