"Misja prognozuje łagodną recesję w 2009 r. i powolne odbicie w 2010 r. Popyt krajowy będzie nadal spadał, przy spadku inwestycji prywatnych, osłabieniu konsumpcji, wzroście bezrobocia oraz osłabieniu wzrostu kredytów i płac. W konsekwencji, misja prognozuje spadek PKB o około 0,5 proc. w 2009 r. i jedynie skromny wzrost o ok. 1,0 proc. w 2010 r." - czytamy w komunikacie MFW.

Choć Polska prawdopodobnie odnotuje także niewielki spadek produkcji w 2009 roku, radzi sobie lepiej niż większość innych krajów Europy Środkowej i Wschodniej. Zdaniem ekspertów MFW, odzwierciedla to po części fakt, że Polska znalazła się w kryzysie z mniejszym stopniem nierównowagi zewnętrznej i wewnętrznej. Dużym natomiast problemem jest obecnie polityka fiskalna - fundusz spodziewa się wzrostu deficytu sektora finansów publicznych do ok. 6,0 proc. PKB z powodu zbyt optymistycznych założeń co do wzrostu PKB zapisanych w ustawie budżetowej na 2009 rok.

"Ze względu na poprzedzające kryzys strukturalne poluzowanie polityki fiskalnej oczekuje się, że deficyt pozostanie wysoki nawet, gdy gospodarka powróci na ścieżkę wzrostu. Chyba, że władze podejmą odpowiednie działania korekcyjne" - czytamy w raporcie misji.

Jeśli chodzi o politykę fiskalną, pole manewru jest niewielkie, ponieważ przed kryzysem polityka ta miała charakter pro-cykliczny. Stąd też poziom, do jakiego może wzrosnąć deficyt w fazie słabnięcia gospodarki, zależy - według MFW - od tego, jakie wiarygodne środki zostaną przedsięwzięte w celu zwiększenia zaufania wiary w zaangażowanie władz w realizację celów konsolidacyjnych.

Reklama

Rekomendacje ekspertów

Eksperci misji rekomendują również dalszą redukcję stóp procentowych, choć, ich zdaniem, Rada Polityki Pieniężnej (RPP) powinna postępować ostrożniej, biorąc pod uwagę implikacje dla złotego. Kłopotem dla polskiej gospodarki nie powinny być już deficyt na rachunku obrotów bieżących oraz inflacja. MFW oczekuje, że średnioroczna inflacja w przewidywalnej przyszłości będzie znajdować się w paśmie wahań Narodowego Banku Polskiego (NBP) czyli w przedziale 1,5-3,5 proc., a wskaźnik C/A w wyniku głębokiego spadki eksportu i importu będzie systematycznie się poprawiał.

"Jednakże nawet przy odpowiednich zmianach w polityce, trwałe odbicie w gospodarce będzie w dużym stopniu zależeć od czynników zewnętrznych. W szczególności, ze względu na ważną rolę banków z zagranicznymi inwestorami, przywrócenie normalnego funkcjonowania rynków finansowych w Polsce będzie w znacznej mierze zależne od przywrócenia funkcjonowania rynków globalnych" - podsumowuje MFW.

Założenia polskiego rządu

W czerwcu rząd przyjął założenia do przyszłorocznego budżetu, według których wzrost gospodarczy w 2010 roku wyniesie 0,5 proc. a inflacja średnioroczna 1,0 proc.

Natomiast w ustawie budżetowej na 2009 r. nadal jest zapisany wzrost PKB o 3,7 proc., choć oficjalna wersja resortu finansów to 1,7 proc. i pod taki wzrost zostały w grudniu 2008 r. poczynione 18-mld cięcia w wydatkach budżetowych, a ostatnio resort finansów mówił o wzroście na poziomie 0-1 proc.. Obecnie trwają prace nad nowelizacją ustawy budżetowej, których zakończenie przewidziano na początek lipca.

Według centralnej ścieżki lutowej projekcji inflacyjnej NBP, wzrost PKB wyniesie 1,1 proc. w 2009 r., a w kolejnym gospodarka przyspieszy do 2,2 proc,, zaś w 2011 - do 3,7 proc. Najnowsza projekcja zostanie natomiast opublikowana po środowym posiedzeniu RPP.