Jak powiedział PAP we wtorek dyrektor zakładu w Mielcu Janusz Soboń, powrót do "normalnego" tygodnia pracy związany jest ze znacznym wzrostem zamówień na produkty firmy.

"Poprawa naszej sytuacji jest wynikiem wchodzenia na rynek nowych projektów - m.in. do produkcji wejdzie niedługo nowy Opel Astra; więcej zamówień mamy też od Forda i Suzuki. Lepsza sytuacja wynika również z działań rządów w Europie Zachodniej. W niektórych krajach, jak np. Niemczech, rząd zdecydował się na dofinansowywanie zakupu nowych samochodów, a my nasze produkty w większości eksportujemy. Jesteśmy więc beneficjentami tych działań" - wyjaśnił Soboń.

Skrócony tydzień pracy wprowadzony został w lutym tego roku; załoga miała też mniejsze o ok. 20 proc. pobory. Jak mówił wówczas PAP dyrektor mieleckiej fabryki, miało to ochronić miejsca pracy.

Zdaniem Sobonia, po okresie wyrzeczeń nadszedł teraz czas na lepsze chwile. W związku z rosnącą liczbą zamówień - jak powiedział - firma planuje zatrudnić dodatkowo ok. 30 osób w zakładzie w Mielcu.

Reklama

Zakład w Mielcu zatrudnia prawie 700 pracowników; produkuje metalowe części do samochodów.

Główna siedziba firmy mieści się w Niemczech. Korporacja Kirchhoff Automotive GmbH & KG posiada w Polsce dwa przedsiębiorstwa - oprócz Mielca także w Gliwicach.