Jak pisze Gazeta Wyborcza, Waldemar Pawlak nie tylko chce, by osoby, które uzyskają już uprawnienia do wcześniejszej emerytury, mogły dalej pracować nie płacąc składki emerytalnej. Uważa też, że skoro można było obciąć składkę rentową, to można też emerytalną, bo pracodawca będzie kontynuował zatrudnienie, a nie wysyłał pracownika na emeryturę.

Jednak Pawlak nie znajduje zrozumienia nawet w swojej partii. Jolanta Fedak, która również jest członkinią PSL, jako minister pracy ma inne pomysły. Pawlak twierdzi, że swoją koncepcję przedstawiał już na Komisji Trójstronnej. Natomiast resort pracy przypomina, że rozpoczęta w końcówce lat 90-ych reforma emerytalna, nakazywała zlikwidować wcześniejsze emerytury, bo budżet nie podoła wypłatom.

Ekonomiści przypominają, że każdy rok opóźniania likwidacji wcześniejszych emerytur kosztuje podatników 10 mld zł.

AL

Reklama