Stowarzyszenie Autoryzowanych Doradców (SAD) po wakacjach zwróci się do GPW z propozycją wprowadzenia obowiązku ogłaszania wezwań do sprzedaży akcji po przejęciu znaczącego pakietu spółki z NewConnect (NC) przez jednego inwestora. Na NC notowane jest teraz 91 firm. Marcin Duszyński, prezes Capital One Advisers, autoryzowanego doradcy na NC, i SAD szacuje, że udział akcjonariuszy, którzy mają mniej niż 5 proc. akcji, waha się w spółkach z NC w przedziale 8–12 proc.
– Konieczne jest zapewnienie mniejszościowym akcjonariuszom możliwości wyjścia z inwestycji, jeśli kontrolę nad spółką przejmuje nowy podmiot. Dla inwestorów branżowych to rozwiązanie może komplikować przejęcie i zwiększać koszty, ale takie sugestie padały ze strony inwestorów biorących udział w ofertach prywatnych przed wejściem spółek na NC – mówi Marcin Duszyński.
W przypadku kilku ofert prywatnych przeprowadzanych przez Capital One Advisers spółki musiały się zobowiązać, że jeśli dojdzie do przejęcia, akcje inwestorów mniejszościowych będą sprzedane razem z akcjami głównych właścicieli firmy. Prezes Capital One Advisers wskazuje też na niską płynność NC, która ogranicza możliwość wyjścia z inwestycji przez bezpośrednią sprzedaż akcji na rynku.
Od początku działania NC obroty akcjami na rynku wyniosły ok. 1,5 mld zł. W I półroczu tego roku obroty wyniosły zaledwie 294 mln zł. To mniej niż dzienne obroty wszystkimi akcjami na GPW. W tym czasie w trakcie sesji inwestorzy zawierali średnio ok. 800 transakcji. Statystykę obrotów nieznacznie poprawiają wprowadzone w grudniu 2008 r. transakcje pakietowe. W ubiegłym roku było ich 19 przy 15 mln zł obrotu, ale w I półroczu tego roku tylko 12 o wartości 14 mln zł.
Reklama
Według prezesa Capital One Advisers, konstrukcja przepisów dotyczących wezwań na NC powinna odwzorowywać te z rynku głównego. Inicjatywa SAD może jednak spotkać się ze sprzeciwem GPW. Ludwik Sobolewski, prezes GPW, nie planuje zmian dotyczących wezwań na NC.
– Nie ma przepisów prawa ustanawiających obowiązek wezwań, a tylko takie, a nie regulacje organizatora obrotu, mogą skutecznie kreować ochronę drobnych inwestorów poprzez wezwania – mówi Ludwik Sobolewski.
Podobnie wypowiada się Komisja Nadzoru Finansowego, która wskazuje, że NC został utworzony jako platforma dla spółek młodych z ryzykownych sektorów, przez co ryzyko inwestowania w ich akcje jest znacząco wyższe niż na rynku regulowanym, a płynność jest mniejsza.
– Między rynkiem regulowanym a NC są istotne różnice i brak wezwań jest jedną z nich. Ich zacieranie nie byłoby czytelne dla inwestorów – mówi Lukasz Dajnowicz z Komisji.
Pomysł SAD nie budzi też entuzjazmu analityków. Trudną do rozwiązania kwestią byłoby m.in. ustalenie ceny w wezwaniu.
– Przy niskich obrotach i niewielu transakcjach w wielu przypadkach trudno mówić o rzetelnej wycenie odzwierciedlającej wartość godziwą akcji – mówi Maciej Bobrowski z Beskidzkiego Domu Maklerskiego.
Na rynku głównym GPW inwestor musi ogłosić wezwanie do sprzedaży akcji, gdy chce przekroczyć 33 proc. głosów na walnym zgromadzeniu akcjonariuszy. Musi wezwać wtedy do sprzedaży kolejne 33 proc. akcji. Po przekroczeniu 66 proc. głosów trzeba ogłosić kolejne wezwanie na wszystkie pozostałe w obrocie papiery. Cena w wezwaniach nie może być m.in. niższa od średniej ceny rynkowej akcji z sześciu miesięcy przed ich ogłoszeniem.