Indeks oparty jest na 18 miarach podatkowych. Instytut przygląda się m.in. obciążeniom podatkowym w odniesieniu do PKB, zadłużeniu, ale także przepisom obowiązującym w danym kraju, polityce informacyjnej dla podatników i stopniu ochrony prywatności. Kryteria są punktowane – jeśli w przypadku jakiegoś kraju punktacja przekroczy 5,4 punktu, zaliczany jest on do silnie uciskającego podatników. W przypadku Polski wynik sięgnął 5,9 punkta. W przypadku naszych południowych sąsiadów ocena wypadła na poziomie 5,1 punktu dla Czech i 4,5 punktu dla Słowacji. Najlepsza sytuacja pod tym względem jest w Szwajcarii – 2 punkty, Luksemburgu – 3,4 punktu, Austrii 4,2 punktu i Kanadzie 4,4 punktu.

W tym kontekście małym pocieszeniem jest fakt, że dokładnie w tym samym stopniu co Polaków fiskus uciska także Niemców i Meksykanów. W sumie za kraje silnie uciskane instytut uznał dziesięć państw, niewiele pod kreską z wynikiem na poziomie 5,3 punkta znalazły się USA i Wielka Brytania.

Więcej w "Rzeczpospolitej".

Najciekawsze fragmenty z dzisiejszej prasy w serwisie "Media o rynkach".

Reklama