"Dębica nie planuje publikacji prognoz finansowych na 2009 rok. Mogę więc jedynie powiedzieć, że spodziewamy się sprzedaży porównywalnej z ubiegłoroczną. Co do zysków, jestem umiarkowanym optymistą. Realnie patrząc, powtórka z roku ubiegłego wydaje się niemożliwa. Jednak już ubiegłoroczny zysk pomniejszony o dopłatę Goodyeara to nie jest poziom, do którego nie moglibyśmy się zbliżyć w dzisiejszych warunkach rynkowych" - powiedział Pryczek w wywiadzie dla środowego "Parkietu".

Zgodnie z umową gwarancji zysku, koncern Goodyear dokonał dopłaty sumy gwarancyjnej do wysokości zapowiadanego przez spółkę zysku netto za 2008 rok, czyli 90,00 mln zł. Jak podała spółka w raporcie rocznym, kwota, jaką zapłacił Goodyear, wyniosła ostatecznie 25,60 mln zł. Prezes powiedział, że "nic mu nie wiadomo" na temat tego, czy Goodyear również w tym roku zagwarantuje spółce zysk w określonej wysokości.

Pryczek poinformował, że na początku roku spółka nie odczuła jeszcze ograniczenia kosztów produkcji, co ma związek m.in. z długoterminowym charakterem umów na dostawę surowców - obniżka cen ropy naftowej z opóźnieniem przełożyła się na stawki za kupowane surowce ropopochodne. "W II kwartale nasza rentowność poprawiła się i oczekujemy, że w kolejnych miesiącach na korzyść spółki działać będzie wzrost zainteresowania oponami, szczególnie do samochodów osobowych" - powiedział prezes.

Głównym akcjonariuszem Dębicy jest Goodyear, spółka zależna The Goodyear Tire & Rubber Company, która posiada w niej 65,99% udziałów. Według wcześniejszych zapowiedzi, Goodyear planuje też ogłosić wezwanie na pozostałe walory do 25 sierpnia 2009 roku. Dębica jest największą fabryką Goodyear w Europie i trzecią pod względem wielkości na świecie. Spółka miała po audycie 90,00 mln zł jednostkowego zysku netto w 2008 roku wobec 57,03 mln zł zysku rok wcześniej. Przychody wyniosły 1467,21 mln zł wobec 1546,54 mln zł rok wcześniej.

Reklama