Według gazety, to nie sprawa dywidendy się do tego przyczyniła. Poszło głównie o zakup banku AIG - mówią źródła "PB". Do transakcji ostatecznie nie doszło, bo prezes Pruski "nie mógł się zdecydować, czy kupić bank i za ile. Oczekiwał decyzji ze strony rady".

"Dlaczego PKO BP, który gotów był wyłożyć 1,6 mld zł, nie kupił banku, którego wycena spadła do 200 - 300 mln zł?" - pyta rozmówca gazety z resortu skarbu. Ministerstwo chce poznać odpowiedź w tej sprawie. Kontrowersje budzą też plany strategii banku. Rada nadzorcza PKO BP uznała, że dokument przygotowany przez prezesa jest zbyt ogólny i odesłała do poprawki. Aż do dnia dymisji szef banku strategii nie przygotował.

Więcej w "Pulsie Biznesu".