Jak podaje agencja Bloomberg, Morgan Stanley, Putnam Investments i Brown Brothers Harriman & Co. prognozują dalszy wzrost wartości złotego po 6-proc. aprecjacji w lipcu, dzięki czemu zyskał on najwięcej wobec euro spośród wszystkich walut 26 rynków wschodzących. Zagraniczni inwestorzy wydali 2,6 mld euro na polskie obligacje i akcje w kwietniu i maju, jak wynika z najnowszych danych banku centralnego. Doszło do tego po siedmiu miesiącach odpływu kapitału.

Poniedziałek

Początek poniedziałkowej sesji przyniósł umocnienie kursu złotego. Pod koniec dnia dolar kosztował między 2,92-2,93 złotego. Za euro trzeba było zapłacić 4,16-4,18 zł. Jak podawali analitycy TMS Brokers przy braku ważnych danych makro z kraju, złoty jeszcze silniej poddawał się wpływom światowego sentymentu inwestycyjnego. Dziś również poznaliśmy dane dotyczące sprzedaży nowych domów w USA. W czerwcu wzrosła ona o 11 proc. miesiąc do miesiąca. Wynik był dużo lepszy niż miesiąc wcześniej. Informacją determinującą dalszy ruch EUR/USD była piątkowa publikacja dynamiki PKB dla amerykańskiej gospodarki, jak również rezultat rozmów między przedstawicielami USA i Chin. Spekuluje się, że w czasie spotkania może być poruszona kwestia przyszłego kształtu pieniężnej w największej gospodarce światowej.

Wtorek

Reklama

Kurs złotego we wtorek rano nadal się umacniał i analitycy oceniali, że ten trend będzie kontynuowany. Polskiej walucie sprzyjały dobre nastroje na światowych rynkach. "Korekty nie widać, ale też nic do niej zachęca" – mówił wówczas analityk TMS Brokers Marek Wołos. Jego zdaniem, polskiej walucie sprzyjają przede wszystkim dobre nastroje na światowych giełdach i przyzwoite wyniki światowych spółek.

Środa

W środę rano polska waluta zanotowała niewielki spadek wartości. O nastrojach inwestorów decydowały publikacja danych z USA na temat zamówień na dobra trwałego użytku w czerwcu. W notowaniach złotego obserwowaliśmy krótkotrwałą realizację zysków. Kurs EUR/PLN wzrósł ponad poziom 4,2000. Z krajowych wydarzeń , które mogły mieć wpływ na złotego było posiedzenie Rada Polityki Pieniężnej. Rada pozostawiła kosztu pieniądza na dotychczasowym poziomie, ponieważ polska gospodarka ma się dobrze. Taka decyzja nie miała wpływu na notowania złotego. Poranne lekkie osłabienie krajowej waluty wsparła sytuacja na światowych parkietach. Kurs EUR/PLN zwyżkował ponad poziom 4,2000. Notowania USD/PLN natomiast wzrosły na otwarciu sesji europejskiej o niecałe 4 grosze z okolic 2,9400 pod poziom 2,9800. W notowania polskiej waluty uderza m.in. silny spadek kursu eurodolara.

Czwartek

Polska waluta rozpoczęła czwartkową sesję od wzrostu wartości wobec euro i dolara. Jednak analitycy spodziewają się, że jeszcze dziś, albo w najbliższym czasie, czeka nas krótkoterminowa korekta. - Dzisiejszy dzień zaczął się od umocnienia złotego. Póki jednak przebywamy ponad obszarem 4,13-4,15, wierzymy w przynajmniej krótkoterminową korektę ostatnich spadków euro/złotego - powiedział analityk Raiffeisen Bank Marcin Grotek. Przed godziną 10:00 złoty był już słabszy niż w środę po południu, ale nadal silniejszy niż późnym wieczorem. Poprawa sentymentu inwestycyjnego wspierała w czwartek również notowania złotego. Kurs USD/PLN po ostatnich wzrostach ponownie zaczął spadać, dochodząc pod koniec sesji w Europie do poziomu 2,9600. Krajowa waluta umacniała się również względem euro, a kurs EUR/PLN zbliżył się do ustanowionego niedawno lokalnego minimum, zniżkując około godziny 16.00 do poziomu 4,1590. Notowania złotego były wspierane także przez wzrosty na warszawskiej giełdzie, a szczególnie końcówkę sesji, kiedy to indeksy wystrzeliły w górę, a WIG 20 zanotował blisko 5-procentową zwyżkę.

Piątek

Ostatni dzień tygodnia, który jednocześnie był ostatnim dniem całego miesiąca, był na rynku złotego relatywnie spokojny. Ostatecznie niewielkie zmiany na rynkach giełdowych i lekkie wzrosty na parze EURUSD pomogły w niewielkim umocnieniu złotego w relacji do dolara i euro. Emocje miały zapewnić dane o amerykańskim PKB i rzeczywiście początkowo wyglądało na to, że właśnie tak będzie. Po otwarciu rynków kasowych w USA giełdowe byki zdołały jednak odrobić straty i generalnie mogą uznać tydzień za udany – mimo publikacji kilku nienajlepszych danych marko z USA udało się utrzymać indeksy w okolicach tegorocznych maksimów. To też pomogło złotemu odrobić straty, a fala popytu na sam koniec dnia zapewniła spadek kursu EURPLN do nowego minimum – 4,1410. Jednocześnie notowania USDPLN obniżyły się do 2,9220, a CHFPLN 2,7140.