"Tydzień wszystkie rynki rozpoczęły od wyraźnego umocnienia, a indeksy w Stanach od początku rosły, co częściowo można było przypisać dobrym danym makro, a częściowo psychologicznej walce o wyjście powyżej psychologicznego oporu na wysokości 1000 pkt. Popyt bez wątpienia wspierały także dane makroekonomiczne - pozytywnie zaskoczył indeks ISM dla sektora przemysłowego, wzrosły również wydatki na konstrukcje budowlane. W efekcie S&P500 po raz pierwszy od 4 listopada dotarł do bariery 1000 pkt. i zamknął się powyżej niej" powiedział analityk A-Z Finanse, Paweł Cymcyk.

Definitywne przełamanie jej jest obecnie na wyciągnięcie ręki i oznaczałoby kolejny po lutowym odbiciu istotny element nowej hossy. Jednak dalszy rozwój wypadków jest coraz mniej oczywisty. Zdaniem analityka jednej strony indeks znajduje się tuż pod istotnym październikowo-listopadowym oporem, a z drugiej strony rynki są potężnie technicznie wykupione i dalsza zwyżka jest coraz mniej prawdopodobna.

"Poniedziałek był również w miarę udany na GPW, choć nie tak jednokierunkowy jak na zachodzie i po bardzo dobrej pierwszej części dnia sytuacja zmieniła się popołudniu i jedynie lepsze dane z USA sprawiły, że w końcówce udało się uratować jednoprocentowy wzrost. Dziś największą uwagę skupi na sobie sektor bankowy, co będzie konsekwencją publikacji półrocznego raportu Pekao SA. W ciągu miesiąca akcje tego banku zyskały niemal 50%, a pozostałych największych instytucji ok. 30%. Dziś będziemy się mogli przekonać czy ten optymizm znajdzie to uzasadnienie w wynikach" - wyjaśnił Cymcyk

W poniedziałek ostatecznie indeks WIG20 wzrósł o 0,98% do poziomu 2.158,54 pkt, a WIG o 1,20% do 35.685,61 pkt. Obroty akcjami wyniosły 1,62 mld zł.

Reklama